MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złoto toczy się w krąg, czyli błazen księciem (komentuje Adam Willma)

Adam Willma
Adam Willma
17.03.2015 Warszawa, Sejm. Wernisaż wystawy "Polityka w karykaturze - prawdziwa  cnota krytyk się nie boi"
17.03.2015 Warszawa, Sejm. Wernisaż wystawy "Polityka w karykaturze - prawdziwa cnota krytyk się nie boi" Piotr Smolinski
Sentymenty polityczne straciłem dawno i coraz częściej łapię się ze zgrozą na tym, że miejsce gniewu zajmuje ironia. Ten gniew rozpala się jednak na nowo, gdy widzę, że władza przeszkadza zwykłym ludziom w dobrych sprawach.

Poruszyła mnie informacja o pani Elżbiecie Rogali, pensjonariuszce Domu Pomocy w Chełmnie, która obchodzi właśnie 108 urodziny. Chętnie uścisnąłbym z serdecznością te ręce, które bawiły się maskotkami jeszcze w czasach cesarza Wilhelma, zanim na Europę spadła pierwsza z okrutnych wojen. Ręce, na które mąż nałożył ślubną obrączkę 82 lata temu i które kilka lat później opadły w rozpaczy po jego śmierci. Piękny wiek. Życzę pani Elżbiecie spokoju. I pokoju.

Jakże małe z jej perspektywy są nasze polityczne przepychanki, po których z czasem nie pozostanie ślad w podręcznikach. Przed Zaduszkami przejrzałem listę nazwisk, które w mijającym roku powiększyły cmentarne rejestry. Nazwiska zacnych naukowców, dla których nekrologu nie znalazło się miejsce pomiędzy plotkarskimi newsami, byłych ministrów, których nazwisk prawie nikt już nie potrafi skojarzyć, i artystów, których twarze giną gdzieś we mgle. Aż chciałoby się zanucić: „Wielka sława to żart, książę błazna jest wart”. Jest jednak dalszy ciąg tej arii z „Barona cygańskiego”: „złoto toczy się w krąg, z rąk do rąk, z rąk do rąk”. Pani Elżbieta widziała zapewne wiele razy ten sam spektakl wyciągania rąk po złoto. Polityczny spektakl odpłacania akolitom w rodzaju Stanisława Piotrowicza.

Sentymenty polityczne straciłem dawno i coraz częściej łapię się ze zgrozą na tym, że miejsce gniewu zajmuje ironia. Ten gniew rozpala się jednak na nowo, gdy widzę, że władza przeszkadza zwykłym ludziom w dobrych sprawach. Wczoraj dowiedziałem się, że mój stary znajomy historyk zdecydował się rzucić pracę w szkole. Raptem kilka lat przed emeryturą. A nauczycielem historii był wytrawnym. Nie tylko belfrem, ale instytucją - autorem kilku świetnych podręczników i mentorem dla wielu utalentowanych następców. I co? Koniec. Bo wszystko ma swoje granice - o jedną głupią reformę, o kilka durnych biurokratycznych wymogów za dużo.
Wytworny książę, zabawny błaźnie, tego wam nie zapomnę nigdy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska