MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zjazd Platformy Obywatelskiej

Dariusz Knapik [email protected]. 52 32 63 141
Platforma ze Żnina i Inowrocławia opuściła Olszewskiego, wygrał Lentz (fot.). Co za to teraz panowie dostaną - posady, fundusze?
Platforma ze Żnina i Inowrocławia opuściła Olszewskiego, wygrał Lentz (fot.). Co za to teraz panowie dostaną - posady, fundusze? fot. Tomasz Czachorowski
Na zjeździe aż do bólu krytykowano wodzów i partyjnych kolegów. A prasie zakazano wstępu. I tak weszliśmy .

Ludzie Olszewskiego rozdają delegatom czerwone ściągi wyborcze, zaś Lenza - białe. Niektóre osoby są na obu listach. Czy grały na dwa fronty?

Wojna między posłami Tomaszem Lenzem z Torunia i Pawłem Olszewskim z Bydgoszczy podzieliła kujawsko-pomorską PO. Podczas konwencji gra szła nie tylko o fotel szefa partii: dla zwycięzców będą pierwsze miejsca na listach wyborczych, funkcje, ciepłe posadki, kasa dla rodzinnych miast i inne profity. A dla przegranych - figa z makiem.

Dziennikarze są wściekli. W bydgoskiej Operze, gdzie zwołano wojewódzki zjazd PO, tuż za progiem ciągnie się bariera z lin. Dalej porządkowi bronią już im wstępu. Ustępujący szef, poseł Lenz tłumaczy mi, że to decyzja regionalnego zarządu PO. Bo przecież dyskusja będzie dotyczyła ściśle wewnątrz partyjnych spraw.

Mimo wielu oponentów Lenz jest dobrej myśli. Przyznaje, że siły są wyrównane, ale sondaże wskazują, że ma lekką przewagę.

Posłowie! Do ataku!

Od początku robi się ostro. Bydgoska delegatka Małgorzata Gęsicka nie kryje, że z przerażeniem słuchała sprawozdania Lenza. To istna propaganda sukcesu. A o błędach ani słowa. Jakim prawem szef partii promował w europarlamentarnych wyborach tylko swego, toruńskiego kandydata. I robił konkurencję Zwiefce. Dlaczego w prawyborach na prezydenta RP nie poparł Radosława Sikorskiego, jedynego ministra z naszego regionu. To skandal, że tej klasy polityk przegrał właśnie w Kujawsko-Pomorskiem.

Poseł Antoni Mężydło nie zostawia na Lenzu suchej nitki. W PO trzeba zmian. Region jest słabo reprezentowany w rządzie, choć mamy wielu zdolnych fachowców. Ale w centrali pozycja Lenza jest słaba. Tu nie ma mowy o wojnie toruńsko-bydgoskiej. On, torunianin, stawia na Olszewskiego, młodego, dynamicznego polityka z Bydgoszczy, który ma coraz większe uznanie liderów PO.
Atakują Lenza m. in. posłowie Jarosław Katulski z Tucholi, Marek Wojtkowski z Włocławka, Janusz Dzięcioł z Grudziądza, senator Andrzej Person z Włocławka. Nie kryją, że chcą Olszewskiego. Senator Jan Rulewski nie mówi, kogo poprze. Ale i on wieszczy, że już wkrótce wyborcy rozliczą PO za wiele grzechów: lotnisko, niskie płace w regionie, bezrobocie itd.

- Szkoda Tomku, że tak się stało - nie kryje poseł Teresa Piotrowska. Większość parlamentarzystów chciała bowiem uniknąć bratobójczej wojny. Kolejno proponowali na lidera torunian: marszałka Piotra Całbeckiego, posła Grzegorza Karpińskiego i Michała Wojtczaka. Olszewski zgodził się ustąpić, ale Lenz - nie. Po tym wystąpieniu długo nie milkły brawa.

Oskarżony... na mównicę

Obóz Lenza nie próżnuje. Z równą pasją przemawia poseł Domicela Kopaczewska z Włocławka: tak, były błędy, ale dobrych stron jest o wiele więcej. Nie waha się wytknąć, że na wyborczych ściągach Olszewskiego są ludzie, których przeszłość nijak się ma do etyki i standardów, jakie stawia PO. Później, przy prezentacji kandydatów na lidera, Lenz też wiele mówi o etyce.

A tu jak na złość, w 3-osobowym prezydium zjazdu rozsiadł się toruński prawnik Andrzej Rakowicz. Rok temu ujawniliśmy, jak został radcą sejmiku. W Toruniu jest wielu świetnych prawników, ale negocjacje podjęto tylko z jego kancelarią. Ma też radcostwa w golubsko-dobrzyńskim i rypińskim ratuszu, gdzie tak jak w sejmiku rządzą jego partyjni koledzy, zasiada w radzie nadzorczej państwowej spółki Uzdrowiska Ciechocinek. Średnio zbiera się ona raz w miesiącu, dieta członka to ponad 3 tysiące złotych.
Na mównicy pojawia się Rafał Sobolewski, szef włocławskiej rady miasta. Od grudnia ub. roku zasiada on na ławie oskarżonych, prokuratura zarzuca mu oszustwa i poświadczanie nieprawdy. Niedawno ujawniliśmy, że miesiącami nie płacił też prywatnych rachunków za wodę, groziło mu nawet jej odcięcie. Kilka godzin później okazuje się, że Sobolewski wybrany został do Regionalnej Komisji Rewizyjnej, która ma m.in. czuwać nad przestrzeganiem prawa w PO.

Dziękuję ci, Tomku!

- Ja bym chciał, żeby przez najbliższe cztery lata przewodniczącym PO był Tomasz Lenz, a marszałkiem - Piotr Całbecki - oświadcza Marek Błaszkiewicz, burmistrz Rypina. I trudno mu się dziwić. Przecież na tej mównicy sam podkreślał, ile to unijnych pieniędzy i ważnych inwestycji zawdzięcza jego miasto obu politykom.

Peany głoszą też samorządowcy innych miast, gdzie rządzi PO. Robert Malinowski, prezydent Grudziądza jest za kontynuacją rządów Całbeckiego i Lenza oraz "tego co było". Prosi delegatów, by dzięki ich głosom, tak się stało. Roman Tasarz, burmistrz Golubia-Dobrzynia przekonuje, że aspirujący do władzy politycy zawsze kuszą czymś nowym. Ale "znane" jest piękne. A Lenz jest znany w jego mieście. Za wspieranie swego grodu dziękuje też burmistrz Wacław Derlicki z Brodnicy .
Za Lenzem jest radny sejmiku Sławomir Kopyść, włocławski rajca Andrzej Kazimierczak i wielu samorządowców, działaczy z terenu. A także toruński poseł Michał Wojtczak. Na finał zabiera głos prowadzący zjazd Piotr Całbecki.

- Dziękuję ci, Tomku za te cztery lata - mówi marszałek. I oficjalnie zgłasza Lenza na szefa partii.
Wycięli ich w pień...
- Jesteśmy tuż przed głosowaniem i nadal nikt nie wie, kto będzie liderem PO - zaczyna ostatni mówca, minister Radosław Sikorski. Fakt, że za rządów Lenza partia stała się większa i ważniejsza. Ale większość parlamentarzystów chce poprzeć Olszewskiego, to powinno być ważnym sygnałem. I właśnie w ich imieniu zgłasza kandydaturę Olszewskiego.

W przedwyborczym wystąpieniu Lenz m. in. polemizuje ze słowami ministra. Zgłoszenie podpisało tylko 8 z 17 parlamentarzystów. Czyli jednak nie większość.

Wreszcie komisja przeliczyła głosy. Lenz dostał ich 246, jego rywal - 195. Ale prawdziwie miażdżące zwycięstwo odniósł w wyborach do regionalnych władz PO. Ludzie Olszewskiego zostali dosłownie wycięci w pień. Niektórzy zwolennicy bydgoskiego posła opuszczają salę. Inni dociekają: co się stało? Wychodzi na jaw, że powiat żniński, który deklarował poparcie dla Olszewskiego, gremialnie głosował za Lenzem. Tego ostatniego poparła też część inowrocławskich delegatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska