Zespół to największy kapitał

Materiał informacyjny Helgesen Sp. z o.o.
O kwietniowym pożarze, projekcie FENIKS - wznawianiu produkcji i planach na przyszłość rozmawiamy z Marcinem Rybackim, prezesem Helgesen sp. z o.o.

Minęły już ponad dwa miesiące od pożaru, który pochłonął całą halę Helgesen. Jak od tego czasu zmieniła się sytuacja w Państwa firmie? Czy udało się wznowić produkcję?

4 kwietnia 2023 był czarną kartą w historii Helgesen Polska. Tego dnia straciliśmy w pożarze wszystkie nasze aktywa, a razem z nimi zdolności produkcyjne. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszych pracowników, ale przede wszystkim zaufaniu jakim nas obdarzyli i wierze, że możemy to wszystko odbudować, w zaledwie 168 godzin po pożarze, czyli 7 dni, z linii spawalniczej zeszły pierwsze zbiorniki. Dzień później pierwsze zmontowane wyroby pojechały do naszych klientów. Mamy świadomość, że to dopiero początek i sporo pracy przed nami, ale najtrudniejsze mamy już za sobą.

Jak z nową sytuacją radzą sobie pracownicy? Czy udało się Państwu uratować miejsca pracy?

Zatrudniamy ponad 60 osób. Dla mnie jest to równoznaczne z tym, że od pracy dla nas zależy bezpieczeństwo 60 rodzin. Dlatego też z tak wielką determinacją przystąpiliśmy do odbudowy tego, co straciliśmy w pożarze. Utrzymanie miejsc pracy było dla zarządu firmy najwyższym priorytetem. Dzisiaj, z ogromną radością mogę potwierdzić, że utrzymaliśmy wszystkie miejsca pracy. Jednak to, co zasługuje na uwagę, to fakt, że nasi pracownicy zdecydowali o pozostaniu z nami. Proszę sobie wyobrazić, że ani jedna osoba nie zdecydowała się na poszukanie nowego miejsca zatrudnienia. Zespół to największy kapitał każdej organizacji.

A co z klientami korzystającymi z Państwa rozwiązań? Okazali wyrozumiałość dla sytuacji?

Przerwany łańcuch dostaw do naszych klientów był jednym z największych wyzwań. Dostarczamy nasze wyroby do największych firm na świecie. W takich organizacjach zawsze jest plan „B” i faktycznie widmo utracenia bazy klientów pojawiło się natychmiast po tragedii. Nie mając wiele do stracenia postanowiliśmy zaprosić naszych klientów, aby przyjechali do Bydgoszczy i zobaczyli jak nowa organizacja powstaje ze zgliszczy. Pomysł okazał się trafiony w dziesiątkę. Już czwartego dnia po pożarze odwiedził nas nasz największy klient. Po tym co zobaczył na miejscu, entuzjazm, determinację, linie produkcyjne ustawione w nowych miejscach w zaledwie trzy dni, nie tylko nie wycofał się ze współpracy, ale zaproponował nam udział w nowych projektach. W kolejnych dniach mieliśmy jeszcze kilka innych wizyt zaniepokojonych sytuacją odbiorców. Udowodniliśmy, że jesteśmy partnerem godnym zaufania. Utrzymaliśmy 100% naszych klientów i zdobyliśmy kilka ciekawych prospektów na przyszłość.

Pomocną dłoń zaraz po pożarze wyciągnęły do Państwa też zaprzyjaźnione firmy. Proszę powiedzieć, jakie wsparcie udało się uzyskać?

Kluczową rolę odegrali nasi dostawcy, tutaj z lokalnego rynku, Metal-Fan, BG-Technology oraz Wielpol. Wyciągnęli pomocną dłoń, zrobili dla nas miejsce w swoich halach produkcyjnych, użyczyli sprzętu, bo nasz spłonął i w taki sposób wznowiliśmy produkcję w tak krótkim czasie. Jesteśmy bardzo wdzięczni za okazane wsparcie. Dzisiaj wynajmujemy powierzchnię produkcyjną od naszych dostawców i kontynuujemy działalność. Część dostawców wsparła nas wydłużając nam terminy płatności, co też bardzo pomogło w utrzymaniu płynności finansowej, zwłaszcza, że na ten moment nasza produktywność wynosi zaledwie 60%.

A jak sytuacja w Bydgoszczy wpłynęła na funkcjonowanie firmy matki i innych oddziałów Helgesen?

Nasza spółka jest całkowicie niezależna. Sytuacja z 4 kwietnia nie wpłynęła w sposób znaczący na funkcjonowanie firmy Helgesen Industriec INC w USA, ani innych oddziałów na świecie. Oczywiście, otrzymujemy wsparcie – każdego dnia, wspólnie pracujemy nad priorytetami oraz powrotem do zdolności produkcyjnych sprzed pożaru. W proces ten osobiście zaangażowani są właściciele firmy, jednak to my, tutaj na miejscu, jesteśmy bezpośrednio odpowiedzialni za odbudowę naszego „drugiego domu”.

Co jeszcze będzie konieczne, by produkcja wróciła do zbliżonego poziomu? Kiedy to będzie możliwe i jakie mają Państwo plany i cele na najbliższe miesiące?

Naszym priorytetem jest wznowienie dostaw do klientów na poziomie sprzed pożaru. Dane, na których się opieramy, wskazują, że nastąpi to już w sierpniu bieżącego roku, niecałe 4 miesiące po pożarze. To jest nasz cel na najbliższe tygodnie. Przed nami także nowe projekty. Niestety na ten moment nie mogę powiedzieć więcej, ale z ogromnym optymizmem spoglądamy w przyszłość.
Pierwszy kwartał 2023 był najlepszym w całej historii naszej spółki, sytuacja z 4 kwietnia pokazała, jednak, że wszystko może się zmienić w zaledwie parę chwil. Mimo trudnej sytuacji, z jaką przyszło nam się zmierzyć, w tym roku planujemy zwiększenie sprzedaży o 25% w stosunku do roku poprzedniego. Mamy wyjątkowy Zespół, który ufa mi, a ja jemu i wierzę, że wspólnie jesteśmy w stanie osiągnąć każdy cel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska