Czytelnik z Pojezierza Brodnickiego szykuje się do budowy pomostu na jeziorze, przy którym niedawno zamieszkał. - Gdy zwiozłem na brzeg dębowe bale szybko pojawił się sąsiad i ostrzegł mnie, że nie mogę zbudować pomostu bez pozwolenia, bo mi go rozbiorą. Podobno były takie przypadki, że ludzie wydawali pieniądze na drewno, a nawet najmowali ekipę do budowy, a potem dostawali wezwanie po odbiór desek, bo pomost został rozebrany decyzją urzędu. Nie rozumiem, jakim prawem, skoro kupiłem działkę z dostępem do linii brzegowej?!
Musi być decyzja
Odpowiedź brzmi: prawem wodnym z 20 lipca 2017 r. - Zgodnie z tą ustawą budowa pomostu wymaga procedury administracyjnej – uczula Leszek Orzechowski, prezes okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy. - Zgodę na budowę pomostu na wodach stojących wydają starostwa powiatowe, a na wodach płynących Wody Polskie.
Leszek Orzechowski zwraca uwagę na to, że do wód płynących nie zaliczają się tylko rzeki. - Na przykład Jezioro Jezuickie ma dopływy i odpływy, stąd uznaje się je za wodę płynącą. Trzeba to wcześniej sprawdzić – zaleca.
Prezes potwierdza, że w naszym okręgu rozbiera się pomosty, które powstały bez pozwolenia. - Kilka lat temu Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy przeprowadziło inwentaryzację pomostów na jeziorach: Kusowo w gminie Dobrcz, Miednica w gminie Koronowo, na Wielkim Jeziorze w gminie Sicienko, Borówno w gminie Dobrcz i Żabno w gminie Koronowo, i okazało się, że wiele pomostów powstało bez pozwolenia.
Surowiec do odbioru
Starostwo zaproponowało ich legalizację. - Umocowałem na pomostach pisma, że właściciel może wystąpić do urzędu z wnioskiem o legalizację – wyjaśnia Janusz Lackner, dyrektor Wydziału Nieruchomości w Starostwie Powiatowym w Bydgoszczy. - Część właścicieli się zgłosiła, ale nie wszyscy. Kilkanaście pomostów musieliśmy rozebrać. Wiadomo, że ich budowa wiązała się z wydatkami, dlatego drewno było do odbioru.
Do rozbiórek przyczynił się przede wszystkim stan techniczny pomostów. - Gdy nasz geodeta wszedł na jeden z nich, zarwał się pod nim. To jest główny problem, bo właścicielem jezior jest Skarb Państwa. Nie mogą się na nich znajdować budowle niebezpieczne – tłumaczy Janusz Lackner.
Dyrektor zapowiada kolejne kontrole pomostów: - Ludzie nie zdają sobie sprawy, że muszą mieć uzgodnienia od dzierżawcy jeziora, czyli Polskiego Związku Wędkarskiego i do tego zgłoszenie albo pozwolenie wodno-prawne, co zależy od wielkości pomostu. Wiemy, że powstały nowe pomosty i musimy je sprawdzić, żeby dopilnować formalności.
Zgłoszenia wymaga pomost do 3 m szerokości i długości całkowitej do 25 m. Na budowę większych pomostów trzeba mieć pozwolenie. Konstrukcja nie może być wyższa niż 2,5 metra (od dna akwenu do korony pomostu).
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Maciej Dowbor drży o swoją pracę w Polsacie?! Wyjawił nam prawdę o swoich KREDYTACH
- Rafał Mroczek tworzy wymarzony dom. Będzie kosztować krocie [TYLKO U NAS]
- Andrzej Zieliński pocałował brata po śmierci. To stało się potem. "Trudno uwierzyć"
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć