Mężczyzna przebywający w Areszcie Śledczym w Łodzi schodził z górnego piętra łóżka. Ponieważ nie było przy nim zamontowanej drabinki, użył taboretu. Spadł i złamał rękę. Żądał od aresztu 30 tys. zł
Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia uznał, że więźniowi należy się rekompensata za poniesione cierpienia. Apelację od wyroku złożył łódzki areszt twierdząc, ze brak drabinek nie jest naruszeniem praw więźniów, poza tym każdy sam decyduje czy skorzysta z taboretu.
Sąd Okręgowy był innego zdania i stwierdził, że wymuszenia wchodzenia na górne łóżko za pomocą taboretu jest działaniem bezprawnym. Uznał, że upadek więźnia gdy schodził z łóżka i złamanie w tej sytuacji ręki daje mu prawo do zadośćuczynienia w kwocie 5 tys. zł. Wprawdzie, gdy doszło do wypadku przepisy, rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości, nie nakazywały montowania drabinek pryz łóżkach piętrowych, ale potem ten obowiązek został wprowadzony.
Pogoda na dziś i kolejne dni:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kraśko stąpa po cienkim lodzie! Zabrał żonę na obiad obok butiku Rozenek... [ZDJĘCIA]
- Ksiądz masakruje występ Bambie Thug na Eurowizji: "To patologia". Dalej jest ostrzej
- Syn Englerta mógłby być ojcem swojej najmłodszej siostry. Jego pasja może szokować
- Coming out partnera Roksany Węgiel z TzG. Kim jest ukochany Kassina? Znacie go!