Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowo tragiczny początek wakacji w Kujawsko-Pomorskiem. Utonęło dwoje dzieci

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Nad wodą najbezpieczniej jest tam, gdzie są ratownicy. Ale nawet wtedy nic nie zwalnia nas od myślenia, bo z wodą nigdy nie ma żartów
Nad wodą najbezpieczniej jest tam, gdzie są ratownicy. Ale nawet wtedy nic nie zwalnia nas od myślenia, bo z wodą nigdy nie ma żartów Marek Weckwerth
Policja i prokuratura wyjaśniają przyczyny dwóch utonięć dzieci, do których doszło 16 i 17 lipca w jeziorze Stelchno i w Wiśle pod Złotorią. W wakacje w regionie utonęło już 5 osób.

- Od początku roku w regionie utonęło 12 osób, a od początku wakacji 5, w tym niestety dwoje dzieci – wylicza mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

W całym kraju od początku roku utonęło już 105 osób.

10-letnia dziewczynka kąpała się w niedzielę w jeziorze Stelchno koło Jeżewa wraz z drugim dzieckiem.

- Oboje postanowili popływać i ponurkować, ale w trakcie zabawy dziewczynka zniknęła pod wodą. Na pomoc ruszyli członkowie rodziny, którzy wyłowili dziewczynkę z wody i podjęli reanimację. Niestety życia 10-latki nie udało się uratować - poinformowała kom. Joanna Tarkowska z Komendy Miejskiej Policji w Świeciu.

Tragiczny finał miało także zdarzenie z udziałem jednego z pięciu nastolatków, którzy w poniedziałek odpoczywali na dzikiej plaży nad Wisłą w Złotori w gm. Lubicz. Jednego z nich (14-latka) porwał silny nurt rzeki. Pozostali powiadomili służby ratunkowe, które (dokładnie 15 zastępów straży pożarnej wyposażonych w 3 łodzie motorowe) podjęły poszukiwania zaginionego. Strażacy - nurkowie wydobyli ciało chłopca z głębokości 7 metrów.

Woda nie ma litości. Chwila nieuwagi i ludzie toną

Policjanci szczególnie odradzają kąpiele w rzekach.

- Te ze względu na swój nurt są niebezpieczne nawet dla najlepszych pływaków. Często nie jesteśmy w stanie ocenić czy woda, w której się kąpiemy, nie kryje w sobie niebezpiecznych niespodzianek w postaci miejsc zabagnionych, zarośniętych, zatopionych konarów czy też zimnych i zdradliwych prądów wodnych – instruuje mł. asp. Dominika Bocian, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

To też może Cię zainteresować

Apeluje także do rodziców, by dzieci przebywały nad akwenami i rzekami wyłącznie pod opieką dorosłych opiekunów. Ten apel dotyczy także zabaw nad niewielkimi zbiornikami (stawami) na własnej posesji, bowiem i takie utonięcia zdarzają się niemal każdego roku.

Zasady są proste, a mogą ocalić życie

Pomijając dwa ostatnie przypadki utonięć dzieci w naszym regionie – statystyki Komendy Głównej Policji wskazują jako najczęstszą przyczyną utonięć wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu, który powoduje zaburzenia zmysłu, równowagi i orientacji.

Nawet jedno wypite piwo może okazać się przyczyną tragedii. Inne przyczyny to brawura, brak rozwagi, niewłaściwa ocena własnych umiejętności, bądź po prostu ich brak, a także korzystanie z kąpielisk niestrzeżonych.

Funkcjonariusze zwracają uwagę na fakt, że przede wszystkim to każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje bezpieczeństwo i swoich dzieci. Nikt inny, żadne służby i systemy bezpieczeństwa nie zastąpią rozsądku i odpowiedzialności nas samych.
To od nas zależy, czy będziemy się kąpać w miejscu strzeżonym przez ratowników czy na dzikiej plaży. Bardzo lekkomyślne jest pływanie w tam, gdzie kąpiel jest zakazana, informują o tym znaki i tablice ostrzegawcze. Nie wolno też pływać na odcinkach szlaków żeglugowych oraz w pobliżu urządzeń i budowli wodnych.

- Na kąpielisku należy zapoznać się i przestrzegać regulaminu oraz stosować się do uwag, zaleceń i poleceń ratownika – mówi Maciej Banachowski, prezes WOPR Województwa Kujawsko-Pomorskiego i szef Nadgoplańskiego WOPR w Kruszwicy.

Na kąpieliskach (w Kujawsko-Pomorskiem jest ich w tym sezonie 38) znajdują się wyznaczone bojami strefy dla umiejących (żółte bojki) i nieumiejących pływać (czerwone) oraz brodziki dla dzieci (białe).

- Nawet osoby dobrze pływające nie powinny wypływać za daleko od brzegu. Najlepiej jeśli jest to do 50 metrów od linii brzegowej, bo wtedy, nawet w przypadku skurczu mięśni, jest szansa na ratunek, na dopłynięcie o własnych siłach – dodaje Maciej Banachowski.

W razie zagrożenia dzwoń!

Ogólnoeuropejski numer alarmowy, na który trzeba dzwonić w razie jakiegokolwiek zagrożenia, także nad i na wodzie to 112. Można też telefonować bezpośrednio do dyżurnego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego: dla telefonów komórkowych: 601 100 100.

Planując wypoczynek w Polsce, zarówno nad wodą, jak i w górach, warto zainstalować bezpłatną aplikację „RATUNEK”. W razie wypadku nad wodą w Kujawsko-Pomorskiem uruchomienie aplikacji oznacza połączenie z dyżurnym Wojewódzkiego Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Kruszwicy. Poza naszym regionem zgłoszenie odbiera inne właściwe terytorialnie centrum WOPR.

Już w trakcie rozmowy z ratownikiem ten otrzymuje sms-a z informacją o Twojej lokalizacji z dokładnością do 3 metrów.

- To bardzo ważne zwłaszcza wtedy, gdy osoba potrzebująca pomocy nie wie na jakim czy też nad jakim akwenem się znajduje. To zdecydowanie ułatwia nam reakcję i eliminuje konieczność poszukiwań. Trafiamy do celu bezbłędnie i tak szybko jak to możliwe – wyjaśnia Maciej Banachowski.

Nasz komentarz. Nad wodą trzeba „dmuchać na zimne”

Woda to groźny żywioł, który w blasku upalnego słońca nad złotym piaskiem plaży, na taki absolutnie nie wygląda. Ot, relaks, czas wolny w weekend, a może i na urlopie, który niczym zmącony nie powinien być. I tak się zwykle na szczęście dzieje. Wypoczywamy, zbieramy siły, cieszymy się pięknymi „okolicznościami przyrody”...

Niestety, każde wakacje, gdy nad wodę ciągną całymi rodzinami tłumy, mają swoją ciemną stronę, bo dowiadujemy się o kolejnych utonięciach. Mało kto mówi wtedy o tym, co przeżywają rodziny bliskich, zwłaszcza dzieci, które tracą w ten sposób życie. A przecież ból jest przeogromny, niemożliwy do ukojenia.

Ratownicy wodni, policjanci i strażacy przekonują, że większości tych tragedii można uniknąć, jeśli tylko rodzice sprawują należy nadzór nad pociechami. Okazuje się, że nie można ich spuszczać z oczu nawet na chwilę, bo o życiu lub śmierci decyduje właśnie chwila – być może ta, w której naszą uwagę przykuło coś innego.

Tak naprawdę, małe dziecko kąpiące się w wodzie powinno być nadzorowane przez rodzica (opiekuna) od strony wody, a nie lądu. Ta uwaga dotyczy zwłaszcza nadmorskich plaż, gdzie znienacka może pojawić się fala, która zabierze maleństwo. Ale i na dzikiej plaży dziecko może wpaść w dół na dnie lub potknąć o leżący pod wodą kamień, o zatopiony pień drzewa i błyskawicznie zniknąć pod wodą.

Wyjątkowo zdradliwe są rzeki, zwłaszcza duże i o silnym prądzie, jak Wisła. Kąpiel w tej wielkiej rzece jest bardzo ryzykowna, co potwierdza nie tylko poniedziałkowa tragedia pod Złotorią, porwanie przez nurt i utonięcie 14-letniego chłopca, ale bardzo wiele wcześniejszych dramatów. Nikt nie zliczy jak dużo ludzi straciło życie w Wiśle. A wystarczy jeden nieprzemyślany krok, osunięcie po nogą piasku z brzegu do wody albo kąpiel w wydawałoby się spokojnej zatoczce pod wiślaną ostrogą.

Dlatego tak ważne jest „dmuchanie na zimne”. Kąpmy się w strzeżonych miejscach, reagujmy na polecenia ratowników. Na kajakach, rowerach wodnych, żaglówkach i motorówkach pływajmy w kamizelkach asekuracyjnych, a dzieciom zakładajmy kamizelki stricte ratunkowe, bo te zapewniają większą pływalność i utrzymują głowę nad wodą.

I zawsze pamiętajmy o tym, że najczęstszą przyczyną utonięć jest alkohol lub narkotyki, po których każdemu wydaje się, że jest najlepszym pływakiem, niezatapialnym. Tacy najczęściej idą na dno...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska