Wycieczka do Trójmiasta, spływ kajakowy i plażowanie, a wszystko to na koloniach. Tak spędzają wakacje dzieci z gminy Wielgie.

Kilkanaścioro dzieci z gminy Wielgie wyjechało na bezpłatne kolonie do Tlenia w Borach Tucholskich. Spędzą tam 10 dni, a program pobytu jest wyjątkowo atrakcyjny. Wszystko za sprawą Towarzystwa „Nasze Szwederowo”, które nawiązało współpracę z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wielgiem.
Ten rok jest wyjątkowy ze względu na pandemię koronawirusa i wiele dzieci nigdzie nie wyjedzie z różnych przyczyn

Dzieci z Tłuchowa już były na wycieczce w Trójmieście

- Gdy tylko otrzymaliśmy ofertę wypoczynku letniego z programem profilaktyczno – sportowym, rozpoczęliśmy nabór – mówi Edyta Wiśniewska, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wielgiem.– Ten rok jest wyjątkowy ze względu na pandemię koronawirusa i wiele dzieci nigdzie nie wyjedzie z różnych przyczyn. Jedną z nich jest na pewno obawa przed zarażeniem. Towarzystwo „Nasze Szwederowo” zapewniło realizację bezpiecznego wypoczynku, zgodnego ze wszystkimi wytycznymi, a cały pobyt jest bezpłatny. Warto było więc z niego skorzystać.
Dzieci już były na wycieczce w Trójmieście, gdzie zwiedzały m.in. gdańską starówkę i ogród zoologiczny w Oliwie. W programie mają jeszcze wypad do indiańskiej wioski i Skansenu Ziemi Kaszubskiej, spływ kajakowy i rowerami wodnymi po rzece Wdzie. W ośrodku wypoczynkowym w Tleniu też nikt się nudzić nie będzie. Przewidziano kąpiele i plażowanie, turnieje sportowe, dyskoteki i karaoke.
Rodzice mówią, że już po pierwszym dniu pobytu ich pociechy dzwoniły i mówiły, że jest bardzo fajnie. Nic nie zastąpi wyjazdu wakacyjnego, podczas którego można poznać nowe koleżanki i kolegów. Czasami takie przyjaźnie trwają przez długie lata.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Wielgiem prowadzi aktywną działalność. Nie boi się udziału w nowych programach, co wiąże się z dodatkowym nakładem pracy. A do tego dochodzą przecież sprawy bieżące, których jest mnóstwo.

Pomoc społeczna w Tłuchowie to nie tylko wypłacanie zasiłków

Tegoroczny budżet wynosi ponad 14 mln zł. Są to środki przeznaczone na wszystkie zadania, łącznie ze świadczeniami rodzinnymi, 500 i 300 Plus, specjalistycznymi usługami opiekuńczymi, dożywianiem, funduszem alimentacyjnym, dodatkami mieszkaniowymi i energetycznymi, stypendiami szkolnymi, odpłatnością za pobyt w domu pomocy społecznej czy umieszczenie dzieci w pieczy zastępczej.
Z zasiłków stałych korzysta 59 osób, z celowych – 198, z okresowych – 146 rodzin, a dożywianiem jest objętych blisko 200 rodzin. O podopiecznych wymagających pomocy w codziennych obowiązkach troszczy się siedem opiekunek. Do tego dochodzi jeszcze świadczenie specjalistycznych usług opiekuńczych w ramach odrębnego programu.

Pomoc społeczna to nie tylko wypłacanie zasiłków, ale też praca socjalna, która powinna być na pierwszym miejscu. Podopiecznemu nie wystarczy wypłacić „okresówkę” czy „celówkę”, ale też należy pomóc w rozwiązaniu problemów. Umówić na wizytę u psychologa czy terapeuty, a nawet doradzić przy robieniu zakupów, gdy podopieczny nie radzi sobie z realną oceną rzeczywistości. Z jednej strony pracownik socjalny przeprowadza przez urzędowe zawiłości, a z drugiej powinien uczyć samodzielności. To ciężka praca.