Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2024 Włocławek - Marek Wojtkowski czuje się oszukany przez Krzysztofa Kukuckiego

Wojciech Alabrudziński
Wojciech Alabrudziński
Wideo
od 7 lat
W środę, 10 kwietnia 2024 roku Koalicja Obywatelska zorganizowała konferencję w parku na Słodowie we Włocławku. Wiele padło słów na temat poparcia dla Marka Wojtkowskiego w II turze wyborów prezydenckich, wiele też padło zarzutów w stronę kontrkandydata Krzysztofa Kukuckiego.

Członkowie i zwolennicy Koalicji Obywatelskiej we Włocławku spotkali się w środę na konferencji prasowej w parku na Słodowie.

Marek Wojtkowski, kandydat na prezydenta Włocławka podziękował wszystkim radnym za ciężką pracę podczas kampanii wyborczej.

Warto dodać, że nikt nie zdobył większości.

Koalicja Obywatelska uzyskała 9 mandatów, Lewica - 8 mandatów, a Prawo i Sprawiedliwość - 6.

- Dziękuję za ciężką pracę, efekty przyjdą - nie w pierwszej turze, ale w drugiej - mówi Marek Wojtkowski. - Udało nam się zgromadzić największą reprezentację w Radzie Miasta. Co do współpracy po wyborach nie chcę nic mówić, bo wszystkie koalicje są możliwe. Najważniejsze dla mnie jest to, że zbliżyliśmy się do samodzielnej większości i dalej będziemy nad tym pracować. Dziękuje także za wszystkie głosy poparcia - formalne i nieformalne. Dziękuję także za liczne spotkania z mieszkańcami, dzięki którym udało się wypracować program Koalicji, program stabilny, przewidywalny. To nie jest program populistyczny, my nie obiecujemy gruszek na wierzbie. Spotykamy się w parku na Słodowie, który powstawał przez ostatnich osiem lat dzięki wielu osobom, urzędnikom i firmom. Ja nie przypisuję sobie zasług, nigdy nie powiem, że zbudowałem coś sam, w odróżnieniu od mojego kontrkandydata.

- Prezydent Marek Wojtkowski gwarantuje, że jest prezydentem niezależnym, który słucha mieszkańców i współpracuje z radnymi, nikt za nim nie stoi, nie ma żadnej osoby, która z tylnego rzędu decydowałaby o tym, jak ma wyglądać to miasto - mówiła Domicela Kopaczewska, zastępca prezydenta. - Ostatnie osiem lat to jest praca zespołu pod kierownictwem pana prezydenta. Marek Wojtkowski działa realnie, a nie w mediach społecznościowych. To pod przewodnictwem pana prezydenta powstawały wszystkie inwestycje w tym mieście. Poza tym Marek Wojtkowski jest kandydatem wiarygodnym. Jeśli ktoś pół roku temu korzystając z paktu senackiego i z naszych głosów, naszego poparcia startuje na senatora i my naszym działaniem wspieramy go, żeby nie dopuścić PiS-u do władzy, to po prostu mieszkańcy czują się oszukani. Jak ktoś się może tak zachowywać? Uwolnienie mandatu senatora to jest stworzenie sytuacji powrotu PiS-u do władzy.

Podczas spotkania mowa była także o zależności i niezależności kandydatów do fotela prezydenta Włocławka oraz miejsca zamieszkania Marka Wojtkowskiego.

- Ja nigdy nie ukrywałem, że nie jestem z Włocławka - mówił Marek Wojtkowski. - Mógłbym zameldować się we Włocławku, ale byłoby to oszustwo w stosunku do mieszkańców miasta. Ja nie potrafię oszukiwać, tak, jak to robią niektórzy. 15 października głosowaliśmy na Kukuckiego-senatora. My jeździliśmy i organizowaliśmy spotkania w Aleksandrowie, Ciechocinku, Choceniu, Włocławka prosząc mieszkańców, by poparli Krzysztofa Kukuckiego z Paktu Senackiego. Niech teraz stanie przed kamerami i odpowie mieszkańcom Włocławka - co, znudziło się po pięciu miesiącach? Czy może nie udźwignął ciężaru pracy w ministerstwie? Bo z tego, co mi wiadomo, już nie potrafi dogadać się ze swoim szefem, co do polityki mieszkaniowej. To jest odpowiedzialność? To jest stabilność uczuć? W czerwcu mamy wybory europejskie, może Krzysztof Kukucki będzie kandydował w wyborach europejskich? Bo dojdzie do wniosku, że funkcja prezydenta mu nie odpowiada. A moje związki z Włocławkiem? Ja tu pracuję od 30 lat, z tym miastem jestem związany. Z panią prezydent godnie reprezentowaliśmy miasto na łonie parlamentu. Ja zaczynałem pracę we Włocławku, kiedy Krzysztof Kukucki w krótkich spodenkach i czerwonym krawacie biegał ze szturmówkami na pochodach pierwszomajowych. Jestem związany z Włocławkiem, ja się tego nie wstydzę. Proszę zapytać pana Kukuckiego, dlaczego nie kandydował na radnego? Ja nie kandydowałem, bo tu nie mieszkam. Zawsze tak było, że kandydat na prezydenta był liderem listy na swoim osiedlu. Bo sobie zostawił furtkę, wyjście, spadochron. Bo gdyby został radnym, musiałby zrezygnować z mandatu senatorskiego. I to jest kolejne oszustwo. Ja się z tym nie zgadzam. Ja się takimi działaniami brzydzę, czuję sie zawiedziony i oszukany. Moja rodzina czuje się oszukana. Moja córka mi wypomina - dlaczego musiała głosować na Kukuckiego, chociaż wcale nie miała na to ochoty. Robiliśmy to dla dobra wspólnego. Powiem więcej - przez pryzmat tych doświadczeń, przez pryzmat tego, że czuję się oszukany i gdybym miał głosować jeszcze raz, poparłbym Krzysztofa Kukuckiego, aby odsunąć PiS od władzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wybory samorządowe 2024 Włocławek - Marek Wojtkowski czuje się oszukany przez Krzysztofa Kukuckiego - Włocławek Nasze Miasto

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska