MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze z regionu spotkali się w toruńskiem MDK-u

(MJ)
fot. Łukasz Fijałkowski
- Uśmiech osób, którym pomagamy, wynagradza nam wszystkie trudy i zmęczenie - zgodnie twierdzą wolontariusze, którzy w Toruniu obchodzili swoje święto.

Z okazji Światowego Dnia Wolontariatu w toruńskim Młodzieżowym Domu Kultury odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele fundacji, stowarzyszeń czy kół wolontariatu nie tylko z Torunia.

Dlaczego pomagają
Święto tych, którzy bezinteresownie poświęcają swój czas i energię, aby działać na rzecz innych stało się pretekstem m.in. do zaprezentowania idei wolontariatu.

Młodzież uczestnicząca w spotkaniu miała okazję dowiedzieć się również, jakie możliwości rozwoju daje program tzw. wolontariatu europejskiego.

Na obchody Światowego Dnia Wolontariusza, przypadającego 5 grudnia, przyjechały m.in. licealistki z Tucholi, które aktywnie działają w klubie "eM" przy tamtejszym Zespole Szkół Ogólnokształcących.

- Nazwa naszego klubu wolontariatu pochodzi od słowa "empatia" - wyjaśnia Jagoda. - Klub istnieje już 9 lat. Współpracujemy ze Stowarzyszeniem Rodziców Dzieci Specjalnej troski w naszym mieście, zatem praca wolontariusza polega przede wszystkim na opiece nad dziećmi niepełnosprawnymi.

Jagodę, ale również jej koleżanki z klubu, wolontariat wciągnął na początku szkoły - żadna z dziewcząt nie ma wątpliwości, że w przyszłości nie zrezygnuje z takiej formy działania. - Uśmiech naszych podopiecznych jest dla nas nagrodą za wszystkie trudy - mówią wolontariuszki z klubu "eM'. - Dzieci, którym pomagamy, mimo że tak bardzo cierpią, zawsze są radosne i uśmiechnięte. Dzięki temu, kiedy się z nimi spotykamy, zapominamy o wszystkich kłopotach o zmęczeniu.

Każda pomoc bezcenna
Jednak, wbrew powszechnemu wyobrażeniu, w wolontariacie mogą realizować się nie tylko młodzi ludzie - uczniowie czy studenci. Potwierdza to Janina Mirończuk, prezes toruńskiej Fundacji "Światło". - W ciągu roku pomaga nam około stu wolontariuszy - mówi. - Wśród nich jest 26 cudownych ludzi, którzy są z nami już od wielu lat. Przykładem jest 42-letnia pani Danuta, która od 5 lat przychodzi do nas 2 razy w tygodniu, towarzyszy pacjentom, bierze z nimi udział w zajęciach. Albo pani Monika - ona ma 62 lata i jest w fundacji codziennie.

Jak podkreśla Janina Mirończuk, każda forma bezinteresownej pomocy jest bezcenna. - Nie wszyscy muszą opiekować się chorymi - mówi prezes Fundacji "Światło". - Są u nas osoby, które przychodzą tylko po to, aby obrać ziemniaki lub zadbać o nasze otoczenie. Właśnie widzę przez okno trzech chłopców z Zespołu Szkół Mechanicznych, którzy grabią liście - taka forma pomocy też jest ważna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska