MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wilk człowiekowi… wilkiem. Drapieżniki przestają obawiać się ludzi

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Wilki powinny bać się ludzi, ale coraz częściej to ludzie obawiają się tych drapieżników.
Wilki powinny bać się ludzi, ale coraz częściej to ludzie obawiają się tych drapieżników. Pixabay
Zaatakowały pilarzy na Podkarpaciu. Zupełnie się ich nie bały, ani pił mechanicznych, którymi mężczyźni się bronili. Doniesienia o co najmniej dziwnym zachowaniu wilków pojawiają się też w innych regionach.

Zobacz wideo: Grypa ptaków w gospodarstwie. Jakie niesie ze sobą ograniczenia?

Do ataku trzech wilków na pilarzy doszło 1 marca w okolicach miejscowości Brzozów. Mężczyźni bronili się za pomocą odpalonych pił mechanicznych. Jak podaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ) - zwierzęta nie wykazywały żadnego lęku przed człowiekiem, ani przed hałasem pił.

Nienaturalne zachowanie

Pilarze pracowali w lesie od dłuższego czasu w jednym miejscu i nie ma mowy o tym, żeby drapieżniki natknęły się na nich przypadkiem. Zachowanie zwierząt było nienaturalne, mogące świadczyć o zaburzeniach – przekonuje GDOŚ. W czasie wizji terenowej doszło do kolejnego bliskiego kontaktu z wilkami, które – podobnie jak wcześniej – nie wykazywały lęku, pomimo obecności dużego grona ludzi i pracy maszyn leśnych w pobliżu.

To też może Cię zainteresować

GDOŚ wydała pozwolenie i myśliwi odstrzelili w pobliżu miejsca zdarzenia dwa osobniki - samice. Poddane zostaną sekcji oraz badaniom genetycznym, co ma ustalić przyczyny nietypowego zachowania.

Pojedynczego wilka zaobserwowano niedawno na poznańskim osiedlu Śródka (na wschód od Ostrowa Tumskiego).

Mimo tych incydentów GDOŚ dementuje spekulacje o planowaniu wyłączenia wilka spod ochrony gatunkowej.

Na Kujawach i Pomorzu jest raczej spokojnie

W lasach państwowych naszego regionu, do których należy także powiat chojnicki, wilki można spotkać na toruńskim poligonie wojskowym i między Solcem Kujawskim a Bydgoszczą (w obu przypadkach jest to Puszcza Bydgoska) oraz w Borach Tucholskich. W sumie jest to ok. 80 osobników. Populację tego gatunku w całej Polsce szacuje się na 2,5 – 3 tysiące.

Zima przełomu 2020 i 2021 dała większe możliwości obserwacji drapieżników, zwłaszcza ich tropów na śniegu.

- Tyle, że to one pierwsze zauważają człowieka i bacznie go obserwują. Jednak wilk cechuje się bardzo silną antropofobią, a zatem bojaźnią przed człowiekiem. Od zakończenia II wojny światowej nie odnotowano ataków na ludzi. Nie mogę się natomiast odnieść do opisywanego w mediach zdarzenia na Podkarpaciu, bo to muszą dopiero wyjaśnić odpowiednie służby – mówi Honorata Galczewska, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

W nadleśnictwie Trzebciny w leśnictwie Pohulanka nad Wdą urządzono miejsce do bushcraftingu, czyli nocowania pod gołym niebem w lesie. Miłośnicy tej aktywności dzielą teren z… wilkami. Znajdują się tu ich nory. - To jedna wataha. Wilków jest coraz więcej, ale nie są zainteresowane ludźmi. Mają dość dzikiej zwierzyny – uspokaja nadleśniczy Piotr Kasprzyk.

W naszych lasach żyją też hybrydy

- Czy człowiek obserwujący jak mu się zdaje wilka na pewno ma do czynienia z przedstawiciel tego gatunku? - pyta Honorata Galczewska. - Wątpliwość bierze się z tego, że w środowisku spotyka się hybrydy wilka i psa. Do mieszania dochodzi, gdy człowiek niedostatecznie pilnuje swe czworonogi i te biegają po lesie. Taki problem występuje na przykład w nadleśnictwie Szubin.

To też może Cię zainteresować

Pani rzecznik dodaje, że psy są dla wilków zasadniczo konkurencją w dostępie do pokarmu. Toteż bywa, że niepilnowane psy są zagryzane. Tyle, że to nie wynika z krwiożerczego charakteru drapieżnika, a z jego biologii. Są to zatem zachowania naturalne i człowiek powinien starać się to zrozumieć. Na pewno nie powinien przykładać swojej miary do zachowań wilka. Natomiast przekonania o ich krwiożerczości są wytworem wyobraźni, mitów i baśni.

Łowczy krajowy zwraca uwagę na zagrożenia

Jednak Paweł Lisiak, łowczy krajowy, zajął – jak się wyraził „Stanowisko Polskiego Związku Łowieckiego w sprawie wilka”. Łowczy przyznaje, że coraz częściej dochodzi do konfliktów na linii wilk – człowiek. Myśliwi zaś otrzymują od społeczeństwa coraz więcej próśb w związku z obawą przed tymi drapieżnikami. Na terenach wiejskich mnożą się przypadki zjadania psów. Dla rolników realnym problemem jest zabijanie przez wilki zwierząt hodowlanych.

Są już doniesienia o wilkach bytujących na obrzeżach wielkich miast, polujących na jelenie między zabudowaniami. W ostatnim czasie nawet naukowcy, którzy dotąd sprzeciwiali się ograniczaniu populacji wilków, przyznają, że konieczne jest odtworzenie u tych zwierząt pożytecznego dla obu stron lęku przed człowiekiem.

Polski Związek Łowiecki stoi na stanowisku, by w kontekście dalszego postępowania wobec wilków rozpatrzyć koncepcję profesora Henryka Okarmy, jednego z najlepszych specjalistów w dziedzinie dużych ssaków drapieżnych. Naukowiec uważa, że prowadzone pod kontrolą pozyskanie łowieckie nie kłóci się z zachowaniem populacji wilków i ich ekspansji na nowe tereny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska