MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka Nieszawka

oprac. Sybilla Walczyk fot. Paweł Marwitz
...to wieś położona w powiecie toruńskim. Miejscowość jest siedzibą bogatej gminy Wielka Nieszawka.

Mirosława Kujawa z córką Patrycją

Wielka Nieszawka

Patrycja jest uczennicą drugiej klasy Szkoły Podstawowej w Cierpicach, pani Mirosława kiedyś pracowała jako ekspedientka, teraz opiekuje się dziećmi (oprócz Patrycji ma jeszcze jedno, młodsze dziecko).

Dobrze mi się tu mieszka. Mieszkańcy Wielkiej Nieszawki nie mogą narzekać na stan dróg w gminie, bo te udało się wójtowi zmodernizować. Przy drogach pojawiły się chodniki, więc poprawiło się również bezpieczeństwo pieszych. Niestety, ulica Nieszawska, która prowadzi do Torunia jest w strasznym stanie. Ta droga od lat nie była remontowana, najwyższy czas, by znalazły się pieniądze na jej modernizację. Kiedyś do Torunia woziła nas A-Linia. Teraz ten przewoźnik już nie jeździ. Jesteśmy więc skazani na PKS. Autobusy do Torunia kursują często. Pojawił się inny problem.

Gimnazjalistów do szkoły w Cierpicach wożą gimbusy, ale dzieci do podstawówki już muszą dotrzeć do szkoły zwykłymi autobusami. Kiedyś jeździły A-Linią i gmina współfinansowała koszty dowozu. Teraz nie ma A-Linii i jest problem. Poza tym dzieci we wsi nie mają, co robić po lekcjach. Obiecany aquapark by to zmienił. Obawiam się, że powstanie on dopiero, jak moja córka będzie już babcią. Natomiast nie możemy narzekać na hałas czy bałagan. Wszyscy dbają o to, by mieszkało się tu dobrze. Wieś jest dobrze oświetlona, a sklepy we wsi dobrze zaopatrzone.

Małgorzata Kosińska

Wielka Nieszawka

Mieszka na Skarpie, ale pracuje w sklepie spożywczym w Wielkiej Nieszawce.

Dojeżdżam do pracy z Torunia. Na pewno ogromnym problemem jest droga z Torunia, która prowadzi do Wielkiej Nieszawki. Jest w tragicznym stanie. Jak się wjeżdża do gminy, to od razu zauważa się poprawę stanu dróg. To spokojna miejscowość.

Sklep, w którym pracuję, jest dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych. Osoby na wózkach inwalidzkich mogą korzystać z podjazdu. Sklep jest dobrze zaopatrzony. We wsi jest przychodnia i apteka. Wielka Nieszawka jest bardzo czystą gminą. Wydaje mi się jednak, że za wcześnie rano wyłączają się latarnie. Ludzie idą bardzo wcześnie rano na przystanek autobusowy, i choć nie jest jeszcze zupełnie jasno, latarnie już nie świecą.

Myślę, że mieszkająca tu młodzież nie ma, co robić popołudniami. Przychodzą pod sklep, potem chodzą po wsi bez celu. Bo co mają tu robić? Nie ma tu ani klubu dla nich, ani świetlicy. Aquapark by rozwiązał problem, ale zrobiło się cicho o tej inwestycji. Gmina zainwestowała już trochę pieniędzy i przygotowała teren, na którym miał powstać basen. Dwa ogromne słupy wysokiego napięcia zostały przeniesione. I na tym się zakończyło.

Marlena Gołost z synem Maćkiem i córeczką znajomych Oliwką

Wielka Nieszawka

Przeprowadziła się do Wielkiej Nieszawki ponad 20 lat temu, przyjechała z Malborka, mieszka tu z rodziną.

Wielka Nieszawka stała się trasą przelotową. Ulicą Toruńską przez całe dnie pędzą TIR-y. Nie dość, że w związku z tym jest bardzo głośno, to jeszcze trzeba ciągle sprawdzać, czy przypadkiem dzieci nie zbliżają się do tej drogi.

Mam też zastrzeżenia do stanu technicznego jedynego placu zabaw w Wielkiej Nieszawce. Urządzenia do zabawy nie są naprawiane, a tylko od czasu do czasu odmalowywane. Na przykład brakuje szczebelków w drabinie. Poza tym nie ma tu rozwiązań dla mniejszych dzieci. Szkoda, bo ten plac jest zawsze przez dzieci oblegany. Przy odrobinie chęci można go łatwo zmodernizować, a przy okazji poprawić bezpieczeństwo bawiących się tu dzieci. Widać jednak wiele zmian na lepsze: kanalizacja, internet, gazociąg... Szkoda tylko, że nasz wójt nie jest dla ludzi, lecz to my jesteśmy dla wójta.

Pan Wiesław

Wielka Nieszawka

Monter-elektronik, mieszka tu od trzech lat, przeprowadził się z Cierpic.

To spokojna okolica. Mieszka się dobrze, nie zastanawiam się nad tym, czy w innych gminach jest lepiej. Tu zbudowałem dom i tu już zostanę. Szkoda tylko, że tu, tak jak wszędzie, młodzież dzieli się na grupy fanów różnych drużyn sportowych i wynikają z tego zatargi. Po co? Poza tym brakuje miejsca, w którym dorośli ludzi mogą spędzać wolny czas. Wielka Nieszawka to taka sypialnia. Ludzie pracują w innych miejscowościach, a tu wracają po pracy i zamykają się w swoich domach. Bo i gdzie tu pójść wieczorem. Jest tu kawiarnia, ale za droga.

Ulica Nieszawska, która prowadzi do Torunia jest w strasznym stanie, ale to już pewnie powiedzieli pani inni mieszkańcy. Od kiedy pamiętam, mówi się o tym, że remont tej drogi jest konieczny i nic się nie dzieje.

Lech Rumiński

Wielka Nieszawka

Energetyk, mieszka tu od wielu lat.

W Wielkiej Nieszawce wiele zmienia się na plus. Na przykład: drogi i chodniki, kanalizacja, gazociąg. Niestety, ciągle nie ma aquaparku, choć gmina przeniosła dwa słupy wysokiego napięcia, które wadziły na terenie przeznaczonym pod tą inwestycję. Zobaczymy, co będzie działo się dalej.

Co bym chciał powiedzieć wójtowi? Że pora zrobić miejsce następnemu (śmiech). Uważam, że wójt ma na koncie kilka sukcesów, ale gdybym miał coś powiedzieć wójtowi, to byłyby to te właśnie słowa. Myślę, że inne gminy mogą nam zazdrościć. Jesteśmy gminą bogatą i to widać. Właśnie dlatego tak dobrze się tu mieszka.

Niektórzy twierdzą, że tutejsza młodzież nie ma, co robić. Ale zauważmy, że nie ma żadnej inicjatywy ze strony tej młodzieży. Jestem przeciwnikiem postawy roszczeniowej.

Michał Lewandowski

Wielka Nieszawka

Budowlaniec, mieszka tu z ojcem.

Wielka Nieszawka to bardzo dobre miejsce do mieszkania. Jest tu spokojnie, mieszkają życzliwi ludzie. Sklepy są dobrze zaopatrzone, ale szkoda, że ceny w nich są wyższe niż w punktach w Toruniu. Poza tym potrzebna jest dobra droga rowerowa z Torunia do Wielkiej Nieszawki.

Z naszej wsi do Torunia jest bardzo blisko, można spokojnie jechać do miasta rowerem. Tylko, że nie można poruszać się po chodniku, bo grozi to mandatem w wysokości 50 zł. A na ulicy jest niebezpiecznie. Od czasu do czasu gmina organizuje tu jakieś imprezy dla mieszkańców. Ostatnio były to dożynki. Myślę, że impreza się udała. Przydałoby się więcej takich atrakcji.

Nieszawska bez remontu

Wielka Nieszawka
fot. Lech Kamiński

(fot. fot. Lech Kamiński)

Rozmowa z Kazimierzem Kaczmarkiem, wójtem gminy Wielka Nieszawka

- Wszyscy mieszkańcy Wielkiej Nieszawki, z którymi rozmawialiśmy, zwrócili nam uwagę na stan ulicy Nieszawskiej. Czy jest szansa na modernizację tej drogi?

- Ta ulica należy do Torunia, a nie gminy. Dlatego też remontem powinno zająć się miasto. Doskonale wiem, w jakim stanie jest ta droga. Kiedy tylko jest okazja, przypominam włodarzom Torunia o konieczności modernizacji tego traktu. Niestety, ostatnio otrzymałem list od prezydenta Michała Zaleskiego, w którym pisze, że miasto nie ma pieniędzy na remont trasy. Stan tej ulicy to dla nas najważniejszy problem. Jednak w sytuacji, gdy miastu brakuje funduszy na jej remont, jestem bezradny.

- Kiedyś kobiety z gminy chodziły na aerobik do GOK-u. Potem wójt przeznaczył te pomieszczenia na przedszkole, a paniom obiecał, że będą mogły ćwiczyć w aquaparku. Aquaparku jednak nie ma, a kobiety nie mają, gdzie ćwiczyć.

- Nie zgadzam się z tym, że kobiety nie mają, gdzie ćwiczyć. Na terenie gminy są dwie sale gimnastyczne, w których każdy, kto ma ochotę, może grać w gry zespołowe lub ćwiczyć. Sale są po południu otwarte. Rzeczywiście, w budynku GOK-u przeprowadziliśmy remont i przeznaczyliśmy go na inne cele. Ale chciałbym zauważyć, że GOK nie był w ogóle przystosowany do takich celów jak aerobik. Nie było tam żadnego pomieszczenia socjalnego ani miejsca, w którym po ćwiczeniach mieszkańcu mogli się umyć. Sale gimnastyczne są w takie pomieszczenia wyposażone. Jeśli zgłosi się do mnie 15 pań, które będą chciały ćwiczyć na sali, to mogę nawet pomóc paniom i poszukać instruktora. Warunek jest tylko jeden: musi być kilkanaście chętnych pań. Niedługo otwieramy boisko wybudowane w ramach programu Orlik. Zatrudnimy instruktora. Myślę, że ucieszy to dzieci z gminy.

- Nie kursuje A-Linia i dzieci uczące się w Szkole Podstawowej w Cierpicach mają problem z tym, by dotrzeć na lekcje. \

- Gmina nie ma obowiązku zapewniać dzieciom dowozu do szkoły, jeśli ta znajduje się w odległości mniejszej niż trzy kilometry. Wcześniej dzieci woziła A-Linia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dzieci teraz dowoziła do szkoły Veolia. Musi znaleźć się tylko odpowiednia liczba dzieci, które rzeczywiście będą korzystać z tej formy transportu i kupią w autobusie bilety. Jeśli mieszkańcy mają taką potrzebę, powinni mi to zgłosić. Zajmę się wówczas tą sprawą. Wiem, że zimą kwestia dojazdu może być kłopotliwa dla dzieci.

- Panie wójcie, jaki jest pana największy sukces?

- Uważam, że każde działanie, które przekłada się na polepszenie jakości życia mieszkańców gminy, jest sukcesem. Myślę, że udało mi kilka rzeczy i mieszkańcy to zauważają. Na pewno drogi, kanalizacja, gazociąg. Niedługo otwieramy boisko. To wszystko są sprawy bardzo ważne dla mieszkańców.

- Ale aquaparku nie udało się panu zbudować

- Brakuje nam pieniędzy na tę inwestycję. Wierzę jednak, że je zdobędziemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska