Wiceprezydent Grudziądza o imprezie na Zlocie: - Prawa nie ominęliśmy

Marek Sikora, w rozmowie z "Pomorską" dodał, że jeszcze nie wie w jaki sposób Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku będzie zarządzał obiektem. Hala w ręce tej jednostki trafiła w ubiegły wtorek. Wcześniej zarządzał nią Zespół Szkół na osiedlu Lotnisko.

Tego samego dnia w sali odbywał się wieczór powitalny uczestników międzynarodowego zlotu policjantów. Pito na nim piwo. Zgodnie z prawem, bo rzutem na taśmę sala przestała być pod zarządem szkoły.

Sprawę opisała "Pomorska" w miniony piątek."Manewr" urzędników skrytykowała Kama Dąbrowska, prawnik z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - To przykład lekceważenia troski o bezpieczeństwo dzieci i wychowywania młodych w poszanowaniu dla praworządności - uznała.

Przeczytaj także: Grudziądz. Zakrapiana impreza policjantów i włodarzy przy szkole

Marek Sikora jest innego zdania: - Prawa nie ominęliśmy. Wręcz przeciwnie - chcieliśmy, aby wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Wiceprezydent twierdzi, że należy się zastanowić nad zmianą przepisu zakazującego picia "słabego" alkoholu w placówkach oświatowych. - Zwłaszcza na wsi, szkoły - gdy nie ma lekcji - są jedynymi miejscami, w których ludzie mogą się integrować - mówił.

Podkreślił też, że miasto sprawdziło się jako organizator zlotu. Oszacowano, że uczestnicy zostawili u nas ok. 350 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze dochody m.in. restauracji , pubów i lokalnych przewoźników.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!