Wierzby wycięte w pień

- Rozpoczęliśmy wczoraj proces usuwania czterdziestoletnich wierzb - mówi burmistrz - Uspokajam mieszkańców, żeby się tym nie denerwowali, ale było to konieczne. To inicjatywa nasza, ale też konserwatora, który wskazywał nam, że stare wierzby są już niebezpieczne.

Kilkudziesięcioletnim drzewom podczas silnego wiatru odpadały gałęzie. Kilka miesięcy temu spory konar spadając uszkodził tablicę reklamową, zagrożone były parkujące na rynku auta.

- Jest już plan nasadzenia drzew liściastych o odpowiedniej wysokości, zrobienie nowych trawników, wkomponowanie iglaków i postawienie kwietników - zapowiada Jacek Kaczmarek. - Będzie jednak taki moment, że nie będzie to wyglądało zbyt ciekawie. Nie dziwię się, że komuś, kto czterdzieści lat sąsiadował z tymi drzewami może się to nie podobać. Żeby jednak robić coś nowego, stare trzeba zburzyć. Jesteśmy zresztą w trakcie odnawiania całego rynku, odnawiania kamienic i ta panorama z nowymi drzewami będzie też inaczej wyglądać.

Stare drzewa znikną z rynku najprawdopodobniej pod koniec zimy, a już wiosną zaczną się pojawiać nowe rośliny.