Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruina wciąż straszy

Agnieszka Nawrocka
Niedawno znikły taśmy odgradzające  kamienicę od ulicy. To nie oznacza, że zrobiło  się bezpieczniej. Parkowanie tutaj to spore  ryzyko.
Niedawno znikły taśmy odgradzające kamienicę od ulicy. To nie oznacza, że zrobiło się bezpieczniej. Parkowanie tutaj to spore ryzyko. Agnieszka Nawrocka
Zrujnowana kamienica przy ulicy Rynkowej będzie jeszcze długo straszyć przechodniów. Chyba, że wcześniej sama się rozsypie.

Ruina nie tylko szpeci odnowiony ryneczek, zagraża też bezpieczeństwu, bo spadają z niej cegły. W maju pisaliśmy, że być może uda się ustanowić dla tej nieruchomości kuratora. Byłaby nim gmina, a takie rozwiązanie to precedens w regionie. Dziś okazuje się, że raczej nic z tego nie wyjdzie.

Gmina nie rozbierze

- Dowiedzieliśmy się, że są spadkobiercy tej nieruchomości i mieszkają w Łabiszynie - mówi burmistrz Jacek Kaczmarek. - To oznacza, że nie będziemy mogli zostać kuratorem tego domu i przystąpić do rozbiórki.

W powiatowym inspektoracie budowlanym dowiedzieliśmy się, że sprawa jest jeszcze w sądzie. Sąd bada księgi wieczyste w poszukiwaniu właścicieli. I pewnie znajdzie ich spadkobierców. Jeśli spośród siebie wybiorą zarządcę tego domu to jego inspektor nakaże mu zabezpieczyć lub rozebrać dom. Jeśli tego nie zrobią, to nie będzie komu nakazywać.

- Gdyby ktoś z tej rodziny chciał oświadczyć, że jest takim zarządcą, to my pomoglibyśmy w rozbiórce. Ale nikt nie chce tego zrobić - mówi Jacek Kaczmarek.

Pozostaje pat

Czyli powstaje sytuacja patowa: gmina nie może zająć się kamienicą, bo ta ma prawowitych właścicieli, którzy jednak nie są zainteresowani jej zabezpieczeniem.

- Jeszcze trochę takiej wilgotnej pogody i dom się rozsypie. Całe szczęście, że zapada się on do środka i kamienica stoi choć trochę na uboczu - mówi Jacek Kaczmarek.

Kamienica przy ulicy Rynkowej to nie jedyny taki obiekt w centrum miasteczka. Kolejny to, spalona kamienica przy ulicy 11 stycznia. Po pożarze właściciele wyprowadzili się z niej, ale dom straszy do dziś.

- Gdybyśmy mogli zająć się rozbiórką to od razu uporalibyśmy się tym problemem. Zaraz wystąpilibyśmy o pozwolenia na rozbiórkę i siłami robót publicznych budynki były wyburzone - deklaruje burmistrz.

Sprawa rozwiąże się wkrótce sama. Dom po prostu się rozleci. Pewnie kiedy pozostanie po nim tylko spora działka w centrum miasta, nie będzie problemów z ustaleniem jej właścicieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska