Dwaj właściciele zakładu - prywatnie będący rodziną - od lat są w konflikcie. Wzajemnie zarzucają sobie oszustwa i działanie na szkodę zakładu. Z naszą redakcją skontaktował się jeden z szefów spółki i jej członek zarządu - Włodzimierz Jakubek, który uważa, że cały konflikt w efekcie zakończy się likwidacją zakładu.
Poszło o działkę
Zakład powstał na terenie należącym do jednego z jej założycieli. Wkrótce współwłaściciel podarował działkę córce.
- Działka, na której stał zakład należała do mnie. Miałem więc pełne prawo podarować tę ziemię córce - tłumaczy współwłaściciel masarni.
Nowa właścicielka terenu zażądała od spółki prowadzącej zakład (czyli pośrednio od swojego ojca) zapłaty czynszu. Z tym nie mógł zgodzić się Jakubek. Wśród wspólników na dobre rozgorzał konflikt. Sprawa trafiła do sądu. Właśnie zapadł wyrok, uznający rację właścicielki terenu i nakazujący wydać jej nieruchomość - ziemię i budynki.
- Wkrótce nowy właściciel przejmie majątek spółki, nieruchomości - grunt, budynki - natomiast maszyny i wyposażenie spółka będzie zmuszona wyprzedać i zwolnić załogę - mówi Włodzimierz Jakubek. - Drugi udziałowiec spółki i członek zarządu, zamiast złożyć aport do spółki (wnieść wkład w postaci ziemi - przyp. red) przekazał go córce. W efekcie spółka zapłaciła 750 tysięcy złotych za bezumowne korzystanie z nieruchomości i musi opuścić wybudowany przez siebie zakład. Zarząd jest dwuosobowy, w obronie interesów spółki muszą występować razem dwie osoby. Jest to możliwe (przejęcie spółki - przyp. red.) mimo, że prokuratura sporządziła dwa akty oskarżenia o działanie na niekorzyść spółki, toczą się dwie sprawy karne przeciwko członkowi zarządu.
To tylko jeden z wątków rodzinnego konfliktu, a obie strony regularnie spotykają się w sądach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?