Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z galimatiasu będzie Kasztanowa

(iwo)
Wczoraj doszło do kolejnego starcia na linii burmistrz Żnina - Rada Miejska. - Stawiacie nas pod ścianą! - mówił Fabian Heinich do włodarzy. - To robimy jeszcze coś dla gminy w tym roku czy nie?! - pytał wyraźnie zdenerwowany Jarosław Jaworski.

Znów poszło o nasze - gminne pieniądze. Miało być tak: burmistrz wnosi zmiany w budżecie - rada je uchwałą akceptuje i odpowiedzialni podejmują działania. Ale zabrakło wspólnych rozmów przy jednym stole. Nie dziwmy się więc, że radny Adam Kowalewski nawoływał: - Nie róbmy na sesji kabaretu!

Nie mieliśmy czasu!

Ale taki niestety - po raz kolejny zresztą - był. Radni w koalicji uznali, że nie mogą uchwalić zmian zaproponowanych przez burmistrza, bo jest ich zbyt wiele, a brak czasu na szczegółowe zapoznanie się z nimi. - Nie jesteśmy w stanie tego przeanalizować. Przecież te materiały otrzymaliśmy rano, przed sesją! - _mówił Czesław Kośmicki, a radny Jóźwiak dodał: - A dlaczego burmistrz nie dał tego w piątek, podczas komisji? Co było powodem, że nie wspomniał o planach?_ No właśnie, dlaczego?

- Stawiacie radę pod ścianą! - skwitował przewodniczący Heinich i uznał, że uchwalenie zmian w budżecie trzeba przesunąć na koniec czerwca.

- Boję się, że znów będą zablokowane działania przez takie opóźnienia - odpowiedział burmistrz Jaworski, a miał na myśli wprowadzenie inwestycji, tj. budowę ulicy Kasztanowej (w 2006 r. - 250 tys. zł) oraz budowę kanalizacji sanitarnej w ul. Nowotki - 2006 r. - 260 tys. zł).

- Chcieliśmy już rozpisać przetarg na Kasztanową - nawoływał Dariusz Kaźmierczak. - A wy (koalicja - przyp. red.) blokujecie wszelkie działania urzędu - poparł burmistrza Jerzy Kowalski.

To ostatni dzwonek!

Problem próbował wyprostować Janusz Biegański: - Mieliśmy harmonogram inwestycyjny w listopadzie 2005 roku. Nie został przez radę zaakceptowany. Radni przedstawili swój - w marcu 2006. Ale był nierealny. A teraz próbujemy z tego galimatiasu wybrać zadania, które mogą być w rzeczywistości zrealizowane. I jeśli mówimy o rozwoju gminy - to jest ostatni gwizdek, aby jeszcze w tym roku coś zrobić! Bo później zaczynają się urlopy. I chcemy uniknąć komentarzy, że znów burmistrz zabiera się w listopadzie i grudniu za inwestycje.

Nie spodobało się to wyraźnie radnemu Kośmickiemu: - My nic nie blokujemy. Też tego chcemy. Bo to przecież my te inwestycje proponowaliśmy wcześniej! Ale na złość burmistrz tego nie chciał!

- Już nic nie rozumiem, panie radny - odpowiedział burmistrz Jaworski. - To my teraz chcemy wspomóc Kasztanową, za którą i wy byliście, i to jest też źle?

Po przerwie wszyscy uznali, że najlepszym lekiem na nieporozumienia będzie przerwa w sesji. Potrwa dość długo, bo aż do 21 czerwca, do godz. 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska