Pan na kurhanie

     Naprzeciwko niedawno powstałej świetlicy wiejskiej w Dąbrówce Barcińskiej jest porośnięta bujną roślinnością góra. Mieszkańcy przyzwyczaili się już do jej widoku. - _Do głowy by mi nie przyszło, że pod zwałami ziemi może być kurhan - _mówi Krzysztof Leśniewski, opiekun świetlicy, a prywatnie strażnik kurhanu w Złotowie.
     Od kilku lat wspólnie ze znajomymi z pobliskiego Złotowa opiekuje się kurhanem w tej miejscowości. Często jeździł do Złotowa, tymczasem kurhan w Dąbrówce miał na wyciągnięcie ręki.
     Kto rozkopał górkę?
     Tajemnica kryłaby się nadal pod ziemią, gdyby ktoś nieznajomy pewnego dnia nie rozkopał owej górki. Młodzież z Dąbrówki, która często przy tej górce się spotyka, zgłosiła ten fakt Krzysztofowi. Ten wybrał się w to miejsce i zauważył stos olbrzymich kamieni. Między nimi znalazł kilka skorup glinianych. Nie wahał się więc długo, tylko zadzwonił do Służby Ochrony Zabytków w Bydgoszczy. Do Dąbrówki przyjechał archeolog, Tamara Zajączkowska .
     Zasmuciła trochę Krzysztofa stwierdzając, że znalezione skorupy pochodzą z XVIII lub XIX wieku. Jednak kamienie zainteresowały panią archeolog równie mocno jak strażnika kurhanu. Przyznała, że przypuszcza, iż może to być kurhan. By ostatecznie stwierdzić, czy stos kamieni tworzył przed wiekami kurhan, potrzebne są badania archeologiczne. Być może w wakacje Tamara Zajączkowska pojawi się tu ponownie ze studentami zaopatrzonymi w sprzęt archeologiczny. Przyznała, że bliższe zapoznanie się archeologów z tym miejscem jest konieczne.
     Z wykrywaczem metali
     Pani archeolog zauważyła jeszcze jedną ciekawostkę. Najprawdopodobniej ktoś w tym miejscu szukał czegoś wykrywaczem metali. Zauważyła widoczne ślady takiej operacji. Kto i czego szukał, pozostaje na razie tajemnicą.
     Wykorzystując obecność pani archeolog, Krzysztof Leśniewski przekazał jej cały karton skorup i monet znalezionych przez niego na terenie Dąbrówki.