Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna Noteć

Agnieszka Nawrocka
W ostatni weekend w Noteci utopił się młody człowiek. Zaraz po zdarzeniu mówiono o samobójstwie. Pojawiły się jednak pogłoski, że chłopak wcale nie chciał targnąć się na swoje życie.

     Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzą policjanci, ciało topielca zostanie poddane sekcji.
     - Na razie chcę wstrzymać się do komentarza, w sprawie okoliczności utonięcia chłopaka. Dochodzenie to wyjaśni, dziś jest za wcześnie - zastrzega Krzysztof Jaźwiński, rzecznik komendanta powiatowego policji w Żninie.
     Kolega alarmował
     
Miron K., 20 letni mieszkaniec Łabiszyna utopił się w nocy z soboty na niedzielę. Świadkiem zdarzenia był mieszkający po sąsiedzku, kolega zmarłego. To on zaalarmował ratowników.
     - Przed północą dostaliśmy zgłoszenie, że w Noteci ktoś się topi - mówi Sławomir Ryś, rzecznik żnińskich strażaków.
     Przed strażakami na miejscu pojawili się policjanci. Nie mogli jednak młodego człowieka wydostać z wody.
     - Rzeka w tym miejscu jest zamulona, nurt jest dość szybki. Dopiero druhom z miejscowej OSP udało się bosakiem wyciągnąć ciało z wody i rozpocząć reanimację - mówi Sławomir Ryś.
     Już po wyłowieniu ciała na miejsce przybyło pogotowie. Żyjącego jeszcze chłopaka zabrano do szpitala, ale lekarze nie zdołali uratować mu życia.
     Kilka wersji
     
Rodzina Mirona K. ma problemy finansowe, korzysta z pomocy społecznej. Pojawiła się zatem wersja, że chłopak odebrał sobie życie z powodu złej sytuacji materialnej. Według niektórych świadków przed tragedią nad rzeką słychać było awanturę. Sekcja wykaże, czy w chwili śmierci chłopak był trzeźwy. Brzeg rzeki w tym miejscu jest stromy, niewykluczone zatem, że po prostu pośliznął się wpadł do wody.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska