Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Łabiszynie. Starosta żniński: - Podejrzewam, że tam doszło do podpalenia. Zadziałały siły nieczyste [zdjęcia]

(iwo)
Komendant PSP w Żninie: - Nie chciałbym orzekać,ale to się bardzo gwałtownie rozprzestrzeniło, nietypowo, mimo że był dozór
Komendant PSP w Żninie: - Nie chciałbym orzekać,ale to się bardzo gwałtownie rozprzestrzeniło, nietypowo, mimo że był dozór ze zbiorów PSP Żnin

Nie milkną komentarze po pożarze w Łabiszynie, w firmie składującej odpady na potrzeby produkcji paliw alternatywnych.

Pożar wybuchł 13 maja br. w nocy, na terenie firmy zlokalizowanej przy ulicy Przemysłowej w Łabiszynie.
Działania strażaków trwają w tym miejscu do tej pory, na dodatek - jak zaznacza komendant PSP w Żninie - "akcja przebiega sprawnie".

Przyczyny pożaru bada policja, tymczasem poproszony o komentarz do pism wysyłanych przez mieszkańców sąsiadujących z firmą Partners starosta żniński Zbigniew Jaszczuk odpowiada: - Policja i prokuratura zrobią wszystko, żeby ustalić przyczyny. W mojej natomiast ocenie zadziałały tam siły nieczyste. Osobiście podejrzewam podpalenie.

- Firma, która prowadziła działalność, oni mieli zamiar kończyć produkcję, Lafarge, dla którego to właśnie zakładu przetwarzano śmieci w paliwo, otworzyło swoją platformę paliw alternatywnych.

- Mam nadzieję, że da się udowodnić, jak to było z pożarem, tym bardziej, że jest monitoring. Natomiast jeśli chodzi o pisma: lur nie będę komentował, bo to są w moim przekonaniu lury. A to, co się stało, musi być dogaszone i posprzątane.

Oto treść jednej z korespondencji, która dotarła do redakcji "Pomorskiej":

Jako mieszkańcy Łabiszyna chcielibyśmy się podzielić z Państwem informacjami.

1)Pierwszą sytuacją rzucającą się w oczy jest brak drożnej drogi pożarowej (droga cała zarośnięta drzewami), brak działającego hydrantu. W czasie trwania akcji pożarowej strażakom ogromną ilość czasu zajęło poszukiwanie drożnych hydrantów, pytano mieszkańców czy na swoich prywatnych posesjach mają jakieś hydranty. Pytali również o pobliskie zbiorniki wodne. Straże które nadjeżdżały z sąsiednich miejscowości były odsyłane ze względu na brak możliwości pomocy ze względu na brak wody. Staż pożarna przez brak wody musiała cenne minuty tracić na dowóz wody z centrum miasta oraz dowożono po ok. 2h wodę z rzeki Noteć.

2) Droga leśna od północnej części firmy, gdzie najbardziej potrzebny był dostęp, była nieprzejezdna dla samochodów STRAŻY POŻARNEJ.
Samochody stały na narożniku ulicy Rynarzewskiej nie mogąc wjechać do lasu. Parę miesięcy wcześniej firma przeszła pomyślnie wymagania przeciwpożarowe.
Do sytuacji odnosi się Grzegorz Rutkowski, komendant powiatowy PSP w Żninie, który od początku był na miejscu akcji w Łabiszynie: - Nieprawdą jest, że odsyłaliśmy strażaków, wręcz przeciwnie - przyjechali nawet z Rogowa, Janowca, Szubina czy Bydgoszczy. Jeśli chodzi o wypytywanie o źródło wody: tzw. rozpoznanie wodne to normalne działanie, zapytuje się ludzi, to normalny element taktyczny, pytanie o źródła zasilania. Korzystaliśmy ze zbiornika przeciwpożarowego leśnego, który jest 200-300 metrów od firmy, gdzie był pożar, a także z wód Noteci , oddalonej o kilometr. Sprowadzono potężną pompę z Szubina. Prawdą jest, że na terenie zakładu nie ma zbiorników.

3) Na zdjęciach widzimy również zalanie terenu wodą. Jako mieszkańcy Łabiszyna boimy się o jeszcze gorsze skażenie terenu i wód. Ponieważ już wcześniej stwierdzono przez WIOŚ (pismo z dnia 28.10.16r.) w próbie gleby pobranej od strony lasu przekroczenie dopuszczalnej zawartości substancji rakotwórczych tj. benzo(a)pire, chrynen, indeno(1,2,3-c,d)piren itd, oraz przekroczenie w glebie benzyn i olejów.

4) Należy wspomnieć, iż od roku 2014 były liczne interwencje mieszkańców do Firm: Partners, Lafarge (umowa z dnia 24.11.14r. dzierżawy placu o pow. 1000 m2 oraz 500m2 pow. hali produkcyjnej w której Lafarge Cement miała swoją linie do rozdrabniania odpadów( paliwo alternatyne ), oraz do Burmistrza Łabiszyna, Rady Miasta Łabiszyn, Starostwa w Żninie, WIOŚ, RDOŚ, Sanepidu w Żninie, Wojewody, Ministra Ochrony Środowiska (Szyszko). Interwencje te w formie spotkań i pism były spowodowane magazynowaniem, przetwarzaniem, dostarczaniem i odbiorem odpadów. Substancje i związki złowonne były na tyle silne, że uniemożliwiały normalne przebwanie na posesjach (TO BYŁ ODÓR od którego ludzie WYMIOTOWALI I MIELI BÓLE GŁOWY). CAŁODOBOWY hałas linii produkcyjnej firmy Lafarge (maszyną power komet 2800) poza terenem zakładu na obszarach chronionych akustycznie był bardzo dużą uciążliwością.

Doszło do zagrożenia gruntowo-wodnego z uwagi na nieszczelne podłoże miejsc magazynowania odpadów( potwierdzone przez WIOŚ). Bardzo duży nacisk mieszkańcy kładli na ZAGROŻENIE POŻAROWE! wnioskując o skuteczne ekrany- także od strony lasu. Interwencje do urzędów nie przynosiły oczekiwanych efektów, również rozmowa z dr. z FIRMY Lafarge nie przyniosła żadnych efektów. Pan dyrektor argumentował to tym , że oni są tylko dzierżawcami terenu i nie będą inwestować w nie swoje. Na sesji rady w dniu 02.12.15r. Pan Burmistrz Łabiszyna Jacek Idzi Kaczmarek informował mieszkańców, że jeśli podmioty łamiące prawo opuszczą Łabiszyn to "WY ZOSTANIECIE ZE ŚMIECIAMI" (słowa do mieszkańców). Mieszkańcy zaskarżali do SKO wydawane decyzje przez Starostę. Wszystkie odwołania zostały uznane jako decyzje wydane z RAŻĄCYM naruszeniem prawa. Burmistrz Łabiszyna nie był przychylny w żadnej z wymienionych kwestii dla mieszkańców. Zdesperowani mieszkańcy w sytuacji, gdzie łamanie prawa ochrony środowiska zostaje bez reakcji Burmistrza i Starosty ZDECYDOWALI SIĘ NA WYRAŻENIE SWOJEJ SUBIEKTYWNEJ OCENY poprzez wywieszenie BANERÓW na swoich posesjach otrzymali pisma oraz telefony po których... Wiele osób tego samego dnia ze swoich płotów ściągnęło je ( choć nie było to naruszeniem prawa ).

Bardzo jest nam przykro, że w dzisiejszych czasach dochodzi do takich sytuacji środowiskowych i nie tylko.
W między czasie mieszkańcy byli podejrzewani o podrabianie podpisów pod pismami ( zeznania na policji) oraz jeden z mieszkańców został pozwany przez GMINĘ ŁABISZYN- o naruszenie dóbr osobistych gminy do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Gmina Łabiszyn przegrała sprawę. Na procesy sądowe są pieniądze w gminie, gdy dochodzi do TRAGEDII, nie działają hydranty i nie ma sprzętu ( pompy, by pobrać z Noteci wodę ) Gdyby taka pompa była na miejscu, a hydranty działały tak jak powinny, dzisiejszego dnia prawdopodobnie moglibyśmy swobodnie przebywać na naszych posesjach, nie wdychając związków toksycznych w powietrzu.
Komentarz burmistrza Łabiszyna:
Gmina Łabiszyn podjęła wszelkie czynności - w ramach swoich kompetencji i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - związane z działalnością zakładu produkcji paliw alternatywnych w Łabiszynie, zarówno przed pożarem, jak i po nim.
Po zakończeniu prac na terenie zakładu przez służby ratowniczo-gaśnicze nastąpi ustalenie przyczyn pożaru przez biegłych w zakresie pożarnictwa, technik kryminalistyki i grupy dochodzeniowo śledczej i podjęcie stosownych działań przez odpowiednie organy.
Jacek Idzi Kaczmarek
Burmistrz Łabiszyna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska