Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Żnina nie zapłaci za dowozy do szkół niepublicznych w swojej gminie

Iwona Góralczyk
Iwona Góralczyk
Radna Maria Błońska stwierdziła: - W ubiegłym roku były ustalenia z radnymi, że burmistrz zabiera wprawdzie 3 procent dotacji stowarzyszeniom prowadzącym szkoły niepubliczne, ale finansowanie dowożenia zostaje po stronie gminy. Czuję się oszukana, bo nic z tych ustaleń nie zostało
Radna Maria Błońska stwierdziła: - W ubiegłym roku były ustalenia z radnymi, że burmistrz zabiera wprawdzie 3 procent dotacji stowarzyszeniom prowadzącym szkoły niepubliczne, ale finansowanie dowożenia zostaje po stronie gminy. Czuję się oszukana, bo nic z tych ustaleń nie zostało Iwona Woźniak
Spotkania i rozmowy na nic się zdały. Od 1 września br. gmina Żnin nie będzie płaciła za dowozy dzieci do szkół niepublicznych w Gorzycach, Bożejewicach, Brzyskorzystwi i do ZSS Trójka w Żninie.

Stowarzyszenia, które te placówki prowadzą, same będą musiały wygospodarować na ten cel pieniądze.
Sprawa sięga ubiegłego roku, gdy w temacie odbyła się szeroka dyskusja władz miasta z rodzicami i nauczycielami placówek niepublicznych.

"Pomorska" uczestniczyła w takim spotkaniu w Bożejewicach. Atmosfera była wówczas gorąca. Padały rozmaite argumenty, przypominano m.in., że wcześniej gmina zlikwidowała wiejskie szkoły, środowiska lokalne podjęły jednak trud ich utrzymania, a teraz odbiera się im ulgę w postaci finansowania dowozów dzieci do tych placówek. Miesiące mijały, aż w końcu gmina ogłosiła swoją decyzję.

- Zasięgnęliśmy opinii w dwóch kancelariach prawnych, mamy opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wskazano przypadki, że te dowozy nie mogą być realizowane - stwierdził burmistrz Żnina.

- Taka forma wsparcia tych placówek jest niezgodna z prawem. Wysłaliśmy pisma z tą informacją do prezesów stowarzyszeń prowadzących szkoły niepubliczne - przyznał, jednak nie uściślił, o jaką "formę wsparcia "chodzi, możemy się jedynie domyślać, że o kwestię finansowania dowozów z dotacji (tymczasem do tej pory i tak koszty te ponosiła gmina ze środków własnych). Dotacja, wyjaśnijmy, bierze się stąd, że wcześniej gmina otrzymuje subwencję oświatową z budżetu państwa i przekazuje ją w formie dotacji właśnie placówkom niepublicznym.

Burmistrz Luchowski dodał też: - Deklaruję wsparcie szkół niepublicznych, jednak w zakresie dopuszczalnym i przewidzianym przez prawo. Szkoły nadal będą mogły nieodpłatnie korzystać z budynków, w których mają swoje siedziby. Gmina Żnin może również pomóc przy organizacji dowozów, jednak koszty będą musiały pokryć stowarzyszenia prowadzące poszczególne szkoły. Organizacja dowozów przez gminę może dla szkół być rozwiązaniem tańszym niż samodzielna organizacja transportu przez małe podmioty, którymi są szkoły niepubliczne. Gdyby szkoły niepubliczne zdecydowały się przerzucić koszty dowozów na rodziców, ci mogą przenieść dziecko do szkoły publicznej, do której zgodnie z podziałem na obwody powinno uczęszczać. Wówczas dziecko, jeśli zostanie spełniony warunek odległości, będzie w zgodzie z prawem dowożone za darmo - dodał też Robert Luchowski.

Skontaktowaliśmy się z tej sprawie z Marią Błońską, dyrektor Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Gorzycach, jednocześnie radną miejską w Żninie.

- Ani NIK, ani MEN nie wydały opinii w tej sprawie. Nawet nie było takiej potrzeby. Dla nas wiążąca jest opinia RIO, która to dała szczegółową odpowiedź. I my dziś doskonale wiemy, że z dotacji MEN nie można finansować dowozów. Nie było więc potrzeby zasięgania opinii kancelarii prawnych, bo to marnotrawienie publicznych pieniędzy (wynajęcie kancelarii z Torunia kosztowało gminę Żnin 2 tys. zł). - Trzeba zauważyć, że dowożenie do szkół zawsze było i będzie finansowane ze środków własnych gminy, a nie z dotacji. Nie można mylić tych spraw! I zawsze było dobrą wolą burmistrza, na zasadzie wszystkie dzieci są nasze, że korzystały z tych dowozów również dzieci ze szkół niepublicznych prowadzonych przez stowarzyszenia. Dotychczasowe kontrole nie wykazały w tym zakresie naruszenia przepisów o finansach publicznych - dodała Maria Błońska.
- Nie można więc udowodnić niezgodności z prawem dotychczasowych działań gminy związanych z dowożeniem dzieci do szkół, także niepublicznych, za co płaciliśmy z naszego, gminnego budżetu - stwierdziła też Maria Błońska.

Zobacz także: Zdjęcia czytelników pomorska.pl z gwiazdami!

- Rada Miejska może podjąć decyzję, że przekazujemy środki na wymianę ogrzewania w szkołach, remonty czy właśnie dowozy do placówek niepublicznych. RIO nie wnosiła zastrzeżeń co do tej kwestii.

Maria Błońska przypomniała: - W roku budżetowym 2016 gmina Żnin zapisała na dowozy uczniów 1 mln 287 tys. 258 zł - zarówno do placówek publicznych jak i niepublicznych. Z wcześniejszych wyliczeń wynika, że z tej puli koszt dowozów do szkół niepublicznych w Bożejewicach, Brzyskorzystwi, Gorzycach i ZSS Trójka w Żninie to 125 tys. zł (w roku 2015) i ok. 150 tys. zł w 2016 r. Jeżeli ogłaszane są przetargi, to te autobusy, które jadą po gimnazjalistów, zabierają od razu i dzieci z podstawówki. To taniej wychodzi. Bo te trasy się pokrywają. Koszty jednostkowe są mniejsze.

- Zastanawia mnie, co burmistrz powie dzieciom ze szkół niepublicznych 1 września 2016 roku? Wy nie wsiadacie? To skomentują: A dlaczego? Czy te dzieci są trędowate? Czy gorszego sortu?

W sprawie pojawiły się już komentarze Czytelników: - Kiedyś te szkoły wiejskie zostały zlikwidowane, ale na zasadzie porozumienia społecznego: likwidujemy, ale pomożemy, np. w remontach czy dowozach, jeśli zawiążą się stowarzyszenia, które dalej je poprowadzą w formie niepublicznej. I co dziś z tego pozostało?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska