Za pamięć o zmarłych trzeba słono płacić

Przed Wszystkimi Świętymi wzmaga się ruch na włocławskich cmentarzach. Niektórzy na grobach bliskich sobie osób znajdują kartki, wzywające do kontaktu z administracją cmentarza. Zwykle chodzi o uregulowanie należności za grób, ale nie tylko.

- Wszystkie dane, dotyczące grobów i pochowanych w nich osób, wprowadzamy obecnie do komputerowej ewidencji, przy okazji aktualizując wpisy - wyjaśnia Marian Kolczyński, prezes spółki "Zieleń Miejska", zarządzającej cmentarzami komunalnymi. Opłaty za groby należy wnosić

co dwadzieścia lat

trudno więc się dziwić, że o tym obowiązku mało kto pamięta. - Przypominać trzeba niemal wszystkim - _przyznaje prezes Marian Kolczyński. - _Włocła-wianie najczęściej regulują za- ległe opłaty, gdy w grobie trzeba pochować kolejną osobę. Wtedy też aktualizowane są dane dotyczące opiekunów grobów, bo tych sprzed dwudziestu i więcej lat może już nie być.

Komputerowa ewidencja

uprości z pewnością całą sprawę. Problem polega jednak nie tylko na dotarciu do osób mających obowiązek wnoszenia opłat. Istotna jest też ich wysokość. Opłacenie grobu na kolejnych 20 lat kosztuje dziś 449,55 zł i tę kwotę należy uiścić jednorazowo. O ratach nie ma mowy. - Byłby wówczas problem, czy osoba, która zapłaciła pierwszą ratę, ma prawo do dysponowania grobem, czy też nie - tłumaczy prezes "Zieleni Miejskiej". Przypomina też, że wysokość opłat szacowana jest na poziomie 50 procent najniższego wynagrodzenia. Od 1 stycznia 2007 roku

spodziewana jest podwyżka

opłat do kwoty 468 złotych. Jedynie mając dowód wpłaty możemy być pewni, że przez 20 lat nasze prawa do grobu bliskiej osoby nie zostaną naruszone. Może się bowiem zdarzyć, że brak opłaty i brak kontaktu z opiekunami grobu, skłoni zarząd cmentarza do pocho- wania w tym miejscu innej osoby. Prezes Marian Kolczyński zapewnia jednak, że nawet w takich przypadkach szczątki poprzednika w grobie pozostają, zakopane głębiej.