Rower pod dachem, czyli luksus cyklisty

     31 lipca nastąpi otwarcie ofert na budowę kolejnej ścieżki rowerowej we Włocławku. Powstanie prawie kilometrowa trasa od ul. Kruszyńskiej do Wiejskiej. W sumie będzie więc już ponad 30 km specjalnych dróg dla jednośladów. Miejski Zarząd Dróg ma w tym zakresie ambitne zamierzenia i zapowiada, że zaplanował sieć ścieżek rowerowych o łącznej długości 80 km.
     Po Włocławku jeździ
     coraz więcej rowerzystów, nie tylko wiosną i latem. I coraz głośniej sygnalizują - także w telefonach do naszej redakcji, że w mieście brakuje stanowisk postojowych dla rowerów, nie mówiąc już o takim "luksusie" jak rowerowe parkingi.
     W wielu miastach zadaszone parkingi rowerowe wybudowano przy dworcach kolejowych i autobusowych. We Włocławku o takiej infrastrukturze cykliści mogą jak na razie tylko pomarzyć. W opracowanej pod kierunkiem prof. Tomasza Szczuraszka "Koncepcji rozwoju sieci drogowej Włocławka" mówi się o konieczności budowy takich parkingów. Nie tylko zresztą przy dworcu, ale także przy szkołach, zakładach pracy, szpitalach, budynkach administracji państwowej.
     Przydałoby się także
     wyposażanie autobusów komunikacji miejskiej w specjalne bagażniki dla rowerów. Na razie jednak to tylko pobożne życzenia. Na dodatkową infrastrukturę drogową miasto nie ma pieniędzy. Piotr Kosseda, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, mówi wprost: - Są ważniejsze potrzeby niż budowa parkingów rowerowych.
     Jeśli jednak ceny benzyny będą rosły w takim tempie jak teraz, kto wie, czy ścieżki rowerowe nie będą równie zatłoczone, jak jezdnie. A wtedy budowa parkingów rowerowych lub przynajmniej stanowisk postojowych stanie się koniecznością. Na razie takie miejsca są przy wszystkich włocławskich hipermarketach. I są wykorzystywane. Takich miejsc, gdzie można pozostawić rower, próżno szukać w rejonie miejskich targowisk.
     **