Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dotarł do ciebie szczęśliwy sms?

RENATA KUDEŁ
Absolwenci gimnazjów mieli trzy drogi  zdobycia wiedzy o tym, gdzie będą uczyć  się od września: z list wywieszonych w  szkołach, z internetu oraz z sms-ów - jeśli  wcześniej zamówili tę usługę
Absolwenci gimnazjów mieli trzy drogi zdobycia wiedzy o tym, gdzie będą uczyć się od września: z list wywieszonych w szkołach, z internetu oraz z sms-ów - jeśli wcześniej zamówili tę usługę Fot. wojciech alabrudziński

     Absolwenci włocławskich gimnazjów bez większych problemów skorzystali z elektronicznego naboru do szkół średnich. Wczoraj mogli sprawdzić wyniki.
     Jak mogło być? Około trzy tysiące osób - uczniów i ich bliskich - próbuje punktualnie o dwunastej w południe dostać się na stronę www.nabor.wloclawek.pcss.pl. System zawiesza się mimo tego, iż strona obliczona jest na 30 tysięcy jednoczesnych połączeń. Wąskim gardłem są jednak łącza telekomunikacji. Jak sygnalizowali od dawna informatycy, jakość łączy na terenie miasta jest słaba.
     Jak było? Pięć po dwunastej można było bez kłopotów wejść na stronę www.nabor.wloclawek. pcss.pl. Tymczasem w szkołach, gdzie tradycyjnie wywieszono listy
     panował taki tłok
     jak co roku! Czyżby młodzi włocławianie i ich rodzice nie zaufali innowacjom? Za to o 12.30, po sprawdzeniu list, ci, którzy obejrzeli je na własne oczy, ruszyli do komputerów. Dostęp nie był już tak łatwy, ani tak szybki jak kwadrans wcześniej. W komfortowej sytuacji byli ci, którzy za 1 zł 22 gr (plus VAT) zamówili usługę sms-ową. - Na takie rozwiązanie zdecydowało się około ośmiuset osób - mówi Paweł Gmys, główny specjalista do spraw informatyzacji Wydziału Edukacji UM we Włocławku.
     Wprowadzenie, wzorem Torunia i Bydgoszczy, naboru elektronicznego, mimo obaw związanych z jakością łączy w naszym mieście, ma wiele plusów. - Przede wszystkim chcieliśmy uniknąć wędrówek rodziców i uczniów od szkoły do szkoły w poszukiwaniu wolnych miejsc - mówi Radosław Lewiński, naczelnik Wydziału Edukacji.
     System sam przydzielił
     kandydatów do oddziałów, które uczeń wymieniał na liście preferencji. Ponieważ każdy mógł wskazywać na trzy szkoły, w którejś z nich powinien znaleźć się na liście przyjętych. W przeddzień ogłoszenia wyników naboru Radosław Lewiń-ski zapewniał, że każdy absolwent gimnazjum znajdzie swoje miejsce w szkole, gdzie będzie mógł kontynuować naukę. Czy będzie to wymarzona szkoła tak zwanego pierwszego wyboru? Tu może być różnie, bo w wielu obleganych zespołach szkół i liceach jest więcej kandydatów niż miejsc, między innymi w Zespole Szkół Chemicznych, w "Samochodówce", "Koperniku", "Baczyńskim" i w LZK.
     Dziś w godz. 11.00-13.00 czekamy na uwagi rodziców i uczniów dotyczące tegorocznego naboru. Tel. 054 232-22-22.
     

     **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska