Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dajcie nam nasze pieniądze!

RENATA KUDEŁ
Naczelnik Radosław Lewiński "pod  obstrzałem" rodziców...
Naczelnik Radosław Lewiński "pod obstrzałem" rodziców... Fot. Wojciech alabrudziński
Są listy. Są pieniądze. Są kasy, gdzie można je wypłacić. Proste? Nie do końca.

     "Włocławek - zawitaj, zainwestuj, zostań". - No pewnie, że zostaniemy tutaj do skutku, choćby do rana, dopóki nie oddadzą nam naszych pieniędzy - tak wczoraj w magistracie zdesperowana 40-letnia włoc-ławianka komentowała hasło promujące miasto. Podobnie jak kilkadziesiąt innych kobiet, przyszła do naczelnika Wydziału Edukacji, aby domagać się wypłaty stypendiów socjalnych. - Przyznano je nam już w grudniu, do tej pory
     _czekaliśmy cierpliwie
     - mówi Jadwiga Korytkowska. - _Ale teraz nie mamy już na co czekać, bo kończy się rok szkolny, w ostatnich dniach są giełdy podręczników, gdzie za grosze można kupić książki do następnej klasy. Za co ?

     Dla większości kobiet, które atakowały głośno naczelnika Radosława Lewińskiego, stypendium to poważny zastrzyk finansowy dla do-mu. - Nie pracuję, utrzymuje mnie mąż, mamy sześcioro dzieci, siódme w drodze - mówi jedna z włoc-ławianek. - W piątek koniec roku szkolnego a ja nawet kwiatka nie mam za co kupić, każą mi w szkole płacić jakąś składkę. Czekam na te pieniądze jak na zbawienie.
     Pieniądze powinny być wypłacone 15 bm. Zwykle wypłat dokonywały szkoły i było to dobre rozwiązanie. - W środę dotarł do nas telefonogram _z ministerstwa, informu- jący o zmianie przepisów - mówi Radosław Lewiński, naczelnik Wydziału Edukacji. Pieniądze miały trafić do stypendystów (dokładniej - ich rodziców) bez pośrednictwa szkół. Stąd zamieszanie i poślizg w ich wypłacie. Zdenerwowanym kobietom te tłumaczenia nie wystarczyły, choć naczelnik obiecał, że pracownicy Wydziału Spraw Obywatelskich, odpowiedzialni za wypłatę stypendiów, będą dotąd pracować, aż przygotują wszystkie wymagane dokumenty.
     - _Kiedy dostaniemy pieniądze? Bo jeśli nie dziś, to my się stąd nie ruszmy
- zarzekała się Emilia Troja-nowska. Małgorzata Gemajnert i Maria Troszyńska tłumaczyły: - Od kiedy dzieci mają przyznane stypendia "opieka" co miesiąc potrąca nam nawet sto złotych, w zależności od tego, jakie są wysokie...
     Rozgoryczenie sięgnęło zenitu,
     gdy proponowane warianty wypłat pieniędzy rozmijały się z oczekiwaniami matek i ojców. - Dlaczego moje dziecko ma mnie uważać za kłamcę? Codziennie, od kilku dni pyta: "Mamo, kiedy będą te pieniążki" a ja powtarzam: jutro, pojutrze... Dość już tego - denerwuje się Jadwiga Korytkowska. Kobiety odrzucają kolejne propozycje wypłat, wymagające jednak czasu. Ilu dni? Mówi się o trzech, siedmiu, a nawet dziesięciu. Tyle bowiem może trwać przygotowanie dokumentów dla 2857 stypendystów.
     Dlaczego nie były przygotowane wcześniej? - Także dlatego, że czekaliśmy na sto osób, opóźniających aktualizowanie dokumentów - mówi Dorota Dzięgelewska, wiceprezydent Włocławka, do której dotarły zdesperowane kobiety. - Dlaczego skoro są listy, są pieniądze i są w urzędzie aż trzy kasy, musimy czekać na pieniądze, które dotrą przekazem pocztowym? - dopytywały się włocławianki.
     Prezydent Dzięgelewska, w porozumieniu ze skarbnikiem miasta, podjęła szybką decyzję. Pieniądze dla osób będących wczoraj w urzędzie i wpisanych na listę, będą wypłacone jutro, w kasie urzędu. Ci, którzy podali numer konta, dostaną je przelewem.
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska