Jak wyjaśnia dyrektor Andrzej Pałucki, urolodzy zażądali 30-procentowej podwyżki od zaraz i kolejnych 30 proc. jesienią. Ponieważ szpital nie był w stanie sprostać tym żądaniom, urolodzy nie podpisali nowych kontraktów i nie przyszli wczoraj do pracy. Na oddziale został tylko ordynator i pielęgniarki. Ponieważ dwóch pacjentów wymagało wczoraj zabiegów, które nie mogły być w tej sytuacji przeprowadzone, szpital zdecydował o przewiezieniu chorych do szpitala w Bydgoszczy. Co dalej będzie z tym oddziałem? - Alternatywa jest taka - albo działalność oddziału będzie zawieszona, albo skompletujemy nowy zespół - mówi dyrektor Pałucki.
Wczoraj nie podjęli pracy także ortopedzi. - Wiem jednak, że są w kontakcie z ordynatorem i liczę na to, że gdyby zaszła konieczność, nie odmówiliby pomocy - dodaje szef lecznicy. Na ortopedii sytuacja jest jednak o tyle lepsza, że tu oprócz ordynatora pracuje dwóch lekarzy "z zewnątrz". Dyrekcja jednak spodziewa się, że z tymi specjalistami uda się jeszcze porozumieć. Na pozostałych oddziałach praca przebiegała bez zakłóceń - lekarze stawili się przy łóżkach chorych.
O sytuacji we włocławskim Szpitalu Wojewódzkim dziś także w Radiu "Gra" w audycji "O tym się mówi" - godz. 9.15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice