Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyszła, nie wróciła...

BARBARA SZMEJTER
Mieszkanka ulicy Reja, miewająca stany depresyjne, wyszła w poniedziałek na spacer. Do tej pory nie dała znaku życia. Bliscy nie wiedzą już, gdzie jej szukać.

     Pani Wanda Ejzenhart ma 66 lat. Od dawna choruje, miewa stany depresyjne, nasilające się w okresach jesiennych i wiosennych, dlatego jest pod opieką lekarza specjalisty. Ma kochającą rodzinę, męża, dzieci, wnuki.
     - Ostatnio, być może z powodu wiosennego przesilenia, mama czuła się gorzej - mówi córka pani Wandy. - Nie chciała wychodzić z domu, choć słońce zwykle dobrze na nią wpływa. W cieplejsze dni
     _wolała posiedzieć na balkonie
     W poniedziałek, 3 kwietnia, mąż pani Wandy namówił ją na wyjście z domu. Miała iść na spacer. Sam w tym czasie pojechał na działkę. Kiedy wrócił wieczorem, żony nie było. Nie ma jej do dziś.
- Moja siostra kontaktowała się z mamą w poniedziałek koło godziny 11.00. Ja byłam u niej o 16,00, lecz w mieszkaniu nikogo nie zastałam - mówi córka.
     Zdaniem zięcia pani Wanda jest bardzo dobrym, wrażliwym człowiekiem, nieco nadmiernie przejmującym się losem innych, nawet obcych ludzi. Niewykluczone, że właśnie te cechy przyczyniły się w przeszłości do rozwoju choroby, której objawy nie są stanem ciągłym. Bywają długie okresy, gdy pani Wanda czuje się naprawdę dobrze. Przez trzy lata zajmowała się swoim wnuczkiem i robiła to we wspaniały sposób.
     Co mogło stać się ze starszą panią? - _Jeszcze w poniedziałek zaginięcie mamy zgłosiliśmy na policji
- mówi zięć. - Wcześniej kontaktowaliśmy się ze wszystkimi krewnymi, znajomymi, którzy tylko przyszli nam do głowy. Pojechaliśmy na cmentarz do Brześcia Kujawskiego, gdzie leżą siostra teściowe i jej matka. Nie znaleźliśmy jednak jakiegokolwiek śladu świadczącego, że odwiedziła to miejsce.
     W dniu zaginięcia
     pani Wanda była ubrana w zieloną kurtkę o jasnym odcieniu i czarne półbuty. Mogła mieć jakąś czapkę czy beret. Wzięła z sobą jedynie dowód osobisty, pieniądze zostawiła w domu.
     Osoby, które po 3 kwietnia widziały panią Wandę, proszone są o kontakt z włocławską komendą policji, tel. 0-54 237-50-25 lub 997.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska