Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sęk w tym, że to zła deska

RENATA KUDEŁ
Krystyna Watkowska (z lewej), włocławski  rzecznik konsumentów, przyjmuje  interesantów w biurze przy Zielonym Rynku
Krystyna Watkowska (z lewej), włocławski rzecznik konsumentów, przyjmuje interesantów w biurze przy Zielonym Rynku Fot. Wojciech Alabrudziński
Z deską sedesową jest jak z bielizną osobistą. Nie można jej wymienić. Przekonała się o tym włocławianka Jadwiga P.

     Pani Jadwiga wyremontowała mieszkanie. Nie sądziła, że konieczność wymiany deski sedesowej w łazience przyprawi ją o wiele nerwów i łzy.
     - Kupiłam deskę sedesową w jednym ze sklepów z wyposażeniem wnętrz w centrum miasta - mówi. - Nikt nie mógł mnie w tym wyręczyć, mąż jest chory. _Po wymierzeniu sedesu udała się do sklepu i zdecydowała się na klasyczny, niedrogi produkt tego rodzaju w białym kolorze. Zapłaciła za deskę 18 złotych. - _Dla jednych to dużo, dla drugich - żaden wydatek. _Pani Jadwiga nie ukrywa, że należy do tej pierwszej grupy. Tymczasem w domu okazało się, że deska
     nie pasuje do sedesu
     - _Wróciłam więc do sklepu z prośbą, aby mi ją wymieniono. Niestety, właściciele odmówili
- mówi rozgoryczona pani Jadwiga. - Prosiłam, tłumaczyłam, że przecież mogłam się pomylić z wymiarami deski, ale oni byli nieustępliwi. Potraktowali mnie źle, a czy ja coś ze sklepu ukradłam?
     _Właściciel poinformował panią Jadwigę, że gdyby z deski nie zdarto folii, wymieniłby ją. A ponieważ ofoliowanie zniknęło, deska jest jak używana. Włocławianka poprosiła o interwencję Krystynę Watkowską, rzeczniczkę praw konsumentów w Urzędzie Miasta. Czy rzeczywiście właściciele sklepu mogą nie wymienić zakupionego towaru?
     W świetle nowego, obowiązującego od niedawna prawa konsumenckiego nie muszą tego robić, nawet jeśli klient ma paragon. - _To jedynie ich dobra wola
- mówi Krystyna Watkows-ka. Rzeczniczka konsumentów
     interweniowała telefonicznie
     u właścicieli sklepu, prosząc o zrozumienie dla klientki, będącej w ciężkiej sytuacji finansowej. - Ale w tym przypadku mogłam rzeczywiście tylko prosić - mówi Krystyna Watkows-ka. Jej zdaniem, choć prawo konsumenckie jest jednoznaczne, nie da się go wprost "zaimportować" z krajów o wysokim stopniu świadomości konsumenckiej. - Tam sprzedawca jest świadom, że klient, którego się odeśle ze sklepu, po prostu tam nie wróci.
     Współwłaścicielka sklepu, z którą rozmawialiśmy, stawia sprawę jasno: - U nas można wymienić wiele towarów, nie robimy z tym żadnego problemu, ale deska sedesowa to specyficzny produkt. Zdaniem kobiety, jest on traktowany jak bielizna osobista i zerwanie folii ochraniającej nie pozwala już na wymianę.
     
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska