Z kamerą na osiedle

     Zakupione przez włocławski ratusz kamery były dotychczas instalowane w centrum miasta. Funkcjonują w sześciu punktach śródmieścia: dwie kamery są na pl. Wolności, po jednej na ul. 3 Maja, Okrzei, Kościuszki i POW. Wkrótce jednak w mieście będzie kolejne tego typu urządzenie. Zostanie zainstalowane u zbiegu ulic Dziewińskiej i Kaliskiej.
     Jest już opracowana
     dokumentacja na objęcie mo-nitoringiem kolejnych rejonów wskazanych przez policję, gdzie zagrożenie przestępczością jest wciąż duże. W dalszej kolejności więc kamery znajdą się w rejonie ulic Zbiegniewskiej i Kaliskiej, Starodębskiej i Warszawskiej, Kilińskiego i Mickiewicza, Traugutta i Chopina. Wiadomo także, że monitoringiem objęte zostaną okolice dworca PKP-PKS. Kiedy te urządzenia pojawią się na ulicach?
     W tym roku
     miasto poprzestanie na jednej kamerze, która zostanie zainstalowana u zbiegu ulic Dziewińskiej i Kaliskiej. Będzie to jednak nowoczesne urządzenie, sterowane radiem, dzięki czemu miasto nie będzie ponosiło kosztów związanych z wykorzystywaniem łączy Telekomunikacji Polskiej. A te sięgają rocznie do 35 tys. zł. W przyszłym roku, jeśli Rada Miasta się zgodzi, będą instalowane kolejne kamery w wytypowanych punktach miasta.
     Niestety, projekt rozszerzenia monitoringu na osiedla mieszkaniowe nie zyskał poparcia wszystkich spółdzielni mieszkaniowych i z tego powodu prawdopodobnie nie dojdzie do porozumienia w tej sprawie z Urzędem Miasta.
     Zarządy spółdzielni nie kryją
     że wprowadzenie kamer zapobiegłoby nie tylko kradzieżom, ale także pladze zniszczeń i dewastacji na osiedlach. Problemem są jednak koszty, które musiałyby ponosić spółdzielnie w związku z tym projektem. A tylko na opracowanie dokumentacji całego systemu potrzeba około 25 tysięcy złotych.