Złotówka z VAT-em

     Spółka "Zarządca" wprowadziła opłaty za odczyt wodomierzy za zgodą Urzędu Miasta. - Coraz więcej mieszkań jest opomiarowanych, a comiesięczne rozliczanie, niestety, kosztuje - mówi Przemysław Kacprzak, prezes spółki. Koszty związane są z zatrudnieniem pracownika, dokonującego odczytów, a także zakupem przenośnego urządzenia, które drukuje rachunki.
     Czy można byłoby uniknąć
     tych kosztów? Tak, pod warunkiem, że woda rozliczana byłaby raz w roku, a mieszkańcy płaciliby zaliczki tak, jak to jest w przypadku centralnego ogrzewania. Władze spółki doszły jednak do wniosku, że to rozwiązanie nie zyskałoby akceptacji mieszkańców, którzy zainwestowali w wodomierze. Stąd dodatkowa opłata. Jak podkreśla prezes Kacprzak, jej wysokość nie pokrywa
     pełnych kosztów odczytu
     Część mieszkańców jest jednak zbulwersowana tym, że musi ponosić dodatkowe koszty. - Na jakiej podstawie opłata ta została wprowadzona? - pytają. Prezes "Zarządcy" wyjaśnia, że na podstawie "Ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy". W ustawie tej mówi się m.in. o opłatach niezależnych od właściciela, a opłata za odczytanie wodomierza do takich należy.
     Spółka "Zarządca" nie jest jedynym administratorem, który pobiera pieniądze za tę czynność. Za odczyt wodomierzy płacą od dawna mieszkańcy osiedla Południe i Zazamcze. W Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe" miesięcznie płaci się za to 1,60 zł, Spółdzielnia Mieszkaniowa "Za-zamcze" pobiera 1,50 zł.
     Niewykluczone jednak
     że na Zazamczu, gdy wszystkie mieszkania zostaną opo-miarowane, opłata ta zostanie urealniona, bo spółdzielnia także przyznaje, że opłata obecna nie pokrywa pełnych kosztów. Nie brakuje także i takich głosów, że rozliczaniem opłat za wodę powinny zajmować się nie administracje, lecz dostawca, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
     **