Jednak dmuchają...

     Jeden z naszych Czytelników zarzucił pracownikom skierniewickiej firmy "Gitpol", iż dmuchawami wpychają liście do Zgło-wiączki. 2 grudnia interweniowała, wezwana do parku, Straż Miejska. Kilka dni temu opisaliśmy całą sprawę. Cytowaliśmy również słowa Gabrieli Kucy , właścicielki firmy, która
     kategorycznie temu zaprzeczyła
     Stwierdziła, że w parku jej pracownicy dmuchaw na pewno nie używają. Po naszej publikacji urzędnicy magistraccy, wysłani na miejsce, "nakryli" robotników z "Gitpolu" właśnie na używaniu dmuchawy do sprzątania liści.
     - Rzeczywiście, do takiej sytuacja doszło i to nie pierwszy raz - potwierdza wiceprezydent Józef Mazierski . - W umowie firma zobowiązuje się do grabienia liści i wywożenia z parku. Naszym zdaniem obowiązku nie dopełnia. _W tej sytuacji wiceprezydent wysłał faksem pismo do siedziby "Gitpolu" w Skierniewicach.
     - Zaprotestowałem
     przeciwko takim praktykom, wskazując na łamany punkt umowy - dodaje wiceprezydent. Jeśli firma nadal nie będzie respektowała ustaleń, może dojść nawet do wypowiedzenia kontraktu. Do tak radykalnego rozwiązania jednak jeszcze daleko.
     Kilka dni temu "Gitpol"... wygrał kolejny raz przetarg na utrzymanie czystości w parku im. H. Sienkiewicza. W przyszłym tygodniu miejska komisja przetargowa rozstrzygnie,
     kto zadba
     o tereny zielone. Wiceprezydent J. Mazierski przesłał komisji wszystkie materiały dotyczące sposobu, w jaki "Gitpol" wywiązuje się z obowiązków. Nie bez przyczyny. Firma bowiem stanęła również i do tego przetargu. - _Członkowie komisji będą mogli wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności - podkreśla wiceprezydent.
     **