Jednak będzie jazda!

     Pomysł wybudowania we Włocławku skate parku dla młodzieży jeżdżącej na rolkach i deskorolkach przybiera realne kształty. O tym, że jest to inwestycja oczekiwana, świadczą emalie przesyłane przez skatów do Urzędu Miasta. Do niedawna mówiło się o zbudowaniu jednego skate parku. Miasto początkowo wskazywało na teren przy ul. Wiejskiej i Zbiegniewskiej.
     Po protestach mieszkańców osiedla domków jednorodzinnych brane pod uwagę są dwie lokalizacje - przy Ośrodku Sportu i Rekreacji oraz
     w pobliżu stadionu
     na Zazamczu. Która z tych lokalizacji ma większe szanse na skate park? Jak się ostatnio dowiedzieliśmy, możliwe jest wykorzystanie obu terenów. Wtedy w mieście byłyby dwa miejsca do jazdy na rolkach i deskorolkach.
     Czy tak się stanie? Ostateczną decyzję podejmą radni. Propozycja prezydenta Władysława Skrzypka jest następująca - albo powstaną dwa mniejsze skate parki w dwóch różnych punktach miasta,
     albo jeden większy.
     Tę alternatywę przedstawi prezydent do wyboru Radzie Miasta.
     Jak zapewnia Urząd Miasta, nowe propozycje lokalizacyjne nie wywołują protestów mieszkańców. Teren na Zazamczu w pobliżu stadionu zgłosiło zresztą Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. Wedle wstępnych kosztorysów inwestycja ta ma kosztować nie więcej niż
     300 tys. złotych.
     Część funduszy ma pochodzić z Unii Europejskiej. Przedsięwzięcie jest na etapie projektowania.
     Na tym etapie miasto korzysta z podpowiedzi skatów, dotyczących m.in. rozstawienia toru i odległości pomiędzy przeszkodami. Temu także służyła wizyta w skate parku na warszawskich Bielanach. Biuro Obsługi Inwestora podpatrywało, jak te sprawy zostały rozwiązane w projekcie warszawskim, po to, by realizacji we Włocławku uniknąć ewentualnych błędów.