Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziury w drogach powiatu tucholskiego to koszmarny sen

Redakcja
Wicestarosta Zenon Poturalski dobrze orientuje się w drogowych niuansach.
Wicestarosta Zenon Poturalski dobrze orientuje się w drogowych niuansach. Janina Waszczuk
Powiat nie może się nie opędzić od potrzeb jakie spływają do nich, które dotyczą dróg. Ostatnią sesję też zdominował ten temat.

Radni tym razem nie spotkali się typowo w Tucholi, a na zaproszenie wójta Skałeckiego obradowali w świetlicy w Suchej w gminie Lubiewo. Michał Skałecki zaprezentował swoją gminę, opowiedział o jej walorach, a przewodniczący rady Mirosław Winowiecki przedstawił stan dróg. - Wyjazdowe sesje to świetny pomysł, radni powiatowi mają okazję przejechać się po najdalszych zakątkach gmin - mówi Mirosław Winowiecki. - Oczywiście, że zwracaliśmy uwagę na drogi, że powinno być w przyszłorocznym budżecie więcej pieniędzy na bieżące utrzymanie dróg. Wiemy, jaka jest sytuacja powiatu i wiele czynności robimy sami, ale tak nie powinno być. Stan poboczy pozostawia wiele do życzenia, już sami robiliśmy, a powiat nam dał maszyny, ale nie może tak być, bo my mamy swoje drogi.

Zobacz również: Marszałek Całbecki o Festiwalu Prapremier: - Żenujący poziom, sianie nienawiści

Najwięcej interpelacji radnych też dotyczyło stanu dróg. - Jak zwykle chodzi o załatanie, wykaszanie, przycinanie gałęzi i tym podobne sprawy. Z tym mnie ma problemu. Takie wnioski radnych na bieżąco są realizowane. Tuż po sesji przekazujemy do Zarządu Dróg Powiatowych i robotnicy ruszają w teren - mówi wicestarosta Zenon Poturalski. - Gorzej jest z budową nowych odcinków. Podpisujemy umowy z gminami, gdzie my pozyskujemy dofinansowanie z zewnątrz, a gminy dokładają się do budowy. Jest to tak zwane partnerstwo. Nie mamy innego wyjścia. Niestety, nie możemy przekroczyć żadnych kosztów. Zresztą przedstawiliśmy wyniki finansowe za pierwsze półrocze i Regionalna Izba Obrachunkowa nie miała uwag. Trzymamy się ściśle wszystkich zasad.

Jak mówi Poturalski, jest to męczące. Bo starostwo zdaje sobie sprawę z potrzeb. Podglądają inne gminy, ile robią i jakie są możliwości, ale zazwyczaj potrzebny jest także wkład własny. - My tego wkładu nie mamy. Nasz sąsiad ze Świecia świetnie sobie radzi i inwestują w drogi. Stawiany jest za wzór. Co z tego? Kiedy my musimy spłacać kredyty. Gdybyśmy mieli te kwoty, co spłacamy, nasz stan dróg byłby inny - zapewnia wicestarosta. - Mamy kilka dróg, które są po prostu w fatalnym stanie i najgorsze jest to, że nie ma takiego programu, do którego można by je przypisać i pozyskać na nie środki.
Dziś starosta jedzie na sesję do Kęsowa, pewnie też będzie mowa o drogach.

Wideo: PULS POLITYKI odc.4 Jarosław Gowin o tym czy w spółkach skarbu państwa doszło do naruszenia prawa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska