Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńska "odzieżówka" po przeprowadzce

(MJ)
sxc.hu
Już nie Zespół Szkół Odzieżowych, ale Zespół Szkół nr 22. Już nie przy ul. Jęczmiennej, ale na końcu ulicy Fałata. Jak stara toruńska "odzieżówka" urządziła się w swojej nowej siedzibie?

O połączeniu Zespołu Szkół Odzieżowych i Gimnazjum nr 22 zdecydowali w maju toruńscy radni. Szkoła kształcąca krawcowe i fryzjerki musiała przenieść się do nowej siedziby. W wakacje trwała przeprowadzka z ul. Jęczmiennej na Fałata.
Takie rozwiązanie, choć kontrowersyjne, było konieczne. Miało bowiem umożliwić obu szkołom przetrwanie w czasach niżu demograficznego. Zarówno ZSO, jaki i gimnazjum przy ul. Fałata od kilku lat miały kłopot z naborem.

Czas remontów

Po miesiącu funkcjonowania w innym budynku i uczniowie, i nauczyciele zaczynają przyzwyczajać się do nowych warunków.

- Dla nas to wielkie wyzwanie i sprawdzian z kreatywności - przyznaje Mariola Magdzińska, wcześniej dyrektor "odzieżówki, obecnie dyrektor połączonego ZS nr 22. - Już udało nam się wyremontować część pomieszczeń, stworzyć dwie nowoczesne pracownie fryzjerskie i zaadaptować starą kuchnię na pracownię krawiecką. W najbliższym czasie szkołę czekają kolejne etapy modernizacji - przebudowa boiska, remonta korytarzy i klatki schodowej oraz rozszerzenie systemu monitoringu wizyjnego.

W planach jest także zaadaptowanie należącego do szkoły budynku mieszkalnego na pomieszczenia magazynowe i archiwa, w których na lepsze czasy mógłby czekać. m.in. park maszyn przeniesiony z ul. Jęczmiennej. - Być może zawód krawcowej i technika technologii odzieży przeżyje wkrótce swój renesans - mówi Mariola Magdzińska. - W przemyśle widać już pewne zwiastuny takiej sytuacji, dlatego najlepsze maszyny z poprzednich pracowni zabraliśmy do nowej siedziby.

Matura już gdzie indziej

Zmianę lokalizacji najbardziej przeżyły uczennice ostatniej klasy technikum odzieżowego. Część z nich nie potrafi jeszcze zaaklimatyzować się w nowej szkole.

- Przyzwyczaiłam się już do budynku przy ul. Jęczmiennej, tu na razie nie potrafię się odnaleźć - mówi Justyna Gostomska z IV t/g. - Gimnazjaliści zachowują się okropnie, w szkole nie ma auli, gdzie moglibyśmy urządzać np. pokazy mody. Na szczęście nauczyciele w większości się nie zmienili i starają się nas wspierać.

Lepiej zmianę przyjęły rok młodsze koleżanki Justyny. - Powoli przełamujemy lody - mówi Elżbieta Skrzynecka z III klasy technikum. - Poprzedni budynek naszej szkoły miał swój klimat, ale nowy jest w lepszym stanie. Atmosfera też jest przyjazna - nie ma podziału na "swoich" i "obcych". No i cieszy nas to, że została poprzednia dyrekcja. Jeśli mamy problem, możemy zwrócić się do osoby, którą już znamy.
Podobnego zdania są Paulina Lisewska i Dominika Papier-kiewicz z tej samej klasy: - Sentyment pozostał, ale jesteśmy otwarte na nowe możliwości.

Z powodu zmiany lokalizacji ucierpieli uczniowie spoza Torunia. By teraz dojechać do szkoły, muszą przesiąść się z autobusu PKS na tramwaj.
Mariola Magdzińska zapowiada, że w ciągu najbliższych dwóch lat warunki w nowym budynku jeszcze się poprawią. Niewykluczone też, że już w przyszłym roku szkoła zaproponuje nowe kierunki kształcenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska