Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polak (sam nie) potrafi?

Szymon Kiżuk
Kiedy będzie Państwo czytać ten tekst, to raczej będzie już wiadomo, o co zagrają nasi siatkarze w niedzielę.

Piszę te słowa w piątkowe popołudnie, wiec nie mam zamiaru dodawać, co mi się marzy - żeby nie zapeszyć - ale chyba wiadomo. Siatkarskie szaleństwo zatacza coraz szersze kręgi, ale bardziej od sportowych aspektów chodzi mi o to, jak doszło do tego, że znaleźliśmy się w gronie czterech najlepszych drużyn świata. Gracze niby ci sami, ale gra zupełnie inna. Znawcy sportu wiedzą, o co chodzi. Cudownym katalizatorem okazał się zagraniczny trener. Raul Lozano dokonał już wielkiej rzeczy, a podobne cuda zaczyna robić z piłkarzami Leo Beenhakker a z koszykarzami Andrej Urlep. Polska sportowa myśl szkoleniowa w najbardziej popularnych dyscyplinach znalazła się w stanie przypominającym przedawkowanie feralnej partii corhydronu, ale moim zdaniem jest to przykład szerszego zjawiska.

Bo spójrzmy na przykład na naszą nową kolonię - czyli Zjednoczone Królestwo. Polacy mają tam opinie świetnych fachowców. Nie ważne - czy chodzi tu o sprzątanie mieszkań, budowanie domów, pisanie programów informatycznych czy plombowanie brytyjskich zębów. Dlaczego więc korzystanie z podobnych usług w kraju oznacza często drogę przez mękę? Pewno częściowo odpowiada za to większa moc banknotów z królowa Elżbietą, ale też nie mogę się oprzeć wrażeniu, że generalnie przydałby się nam jakiś "supernadtrener" z zagranicy. Z charyzmą, świeżym spojrzeniem. I wtedy Polska byłaby najlepsza na świecie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska