Dwudziestupięciu ważnych ludzi

W nowej Radzie Miasta reprezentowane będą tylko cztery ugrupowania. Komitetowi prof. Filara zabrakło zaledwie 0,24 proc. głosów, by zdobyć mandaty. Ale dzięki temu, że komitet Filar dla Torunia był zblokowany z Platformą Obywatelską, ta ostatnia zyskała dodatkowo trzech rajców. I ma ich dziewięciu (w nawiasie liczba głosów).

Są to zasiadające już w poprzedniej Radzie: Krystyna Dowgiałło (1149) i Barbara Królikowska-Ziemkiewicz (764). Powracający do samorządu miejskiego po czteroletniej przerwie prezes SM Zieleniec Waldemar Przybyszewski (1503) i radca prawny Grzegorz Karpiński (1741). Stawkę uzupełniają zupełni debiutanci: Marek Pijanowski (1516), asystent europosła Tadeusza Zwiefki Bartłomiej Jóźwiak (1444), dzielnicowy z Rubinkowa Jarosław Beszczyński (1099), szef NZS na UMK Łukasz Walkusz (1078) oraz Przemysław Pawlikowski (475).

Gdyby nie głosy kandydatów prof. Filara PO miałoby 6 mandatów tak jak PiS i prezydencki Czas gospodarzy. Ugrupowania te zdobyły bowiem odpowiednio po 27, 26,2 i 22,6 proc. głosów.

W przypadku Czasu pomógł prezydent Michał Zaleski, który także kandydował na radnego i zdobył Na Skarpie i Podgórzu aż 2025 głosów. Dzięki niemu do Rady z tego okręgu weszła też rajczyni ostatniej kadencji Danuta Zając (701). Zaleski oczywiście z mandatu zrezygnował i zamiast niego radnym będzie szef rady okręgu Stawki Roman Skibiński (314). Reszta rajców Czasu to starzy wyjadacze: szef klubu Zaleskiego Andrzej Jasiński (1084) oraz radni poprzedniej kadencji Aleksander Rojewski (1559), Ryszard Olszewski (628) i Edward Wiśniewski (547).

Prawo i Sprawiedliwość też ma szóstkę radnych. Najwięcej głosów 1702 otrzymał przewodniczący Rady poprzedniej kadencji Józef Jaworski. Niedoszły prezydent Grzegorz Górski ma 1394 głosy. Zdystansował go jednak jego własny szef sztabu Zbigniew Rasielewski, który dostał 1418 głosów. Finiszem z szóstej pozycji na liście popisał się radny poprzedniej kadencji Zbigniew Ernest - 1210 głosów. Stawkę uzupełniają także byli radni Jadwiga Bórawska-Cilak (828) oraz Bogdan Major (961).

Koalicja Lewica-Demokraci (13,9 proc. poparcia) wprowadziła do Rady Miasta tylko czterech rajców: secesjonistę z SLD Krzysztofa Makowskiego (916), wiceprzewodniczącego Rady poprzedniej kadencji Mariana Frąckiewicza (844), Jarosława Najberga (713) oraz bliskiego współpracownika marszałka Waldemara Achramowicza, a obecnie dyrektora japońskiej firmy z Ostaszewa Orion Poland Dariusza Łyjaka (561).

Poza Radą znaleźli się tak doświadczeni radni jak: Maria Skrzypek (PiS), Helena Łęcka (SLD), Małgorzata Harasimowicz (Czas), Jan Adamiak (Filar dla Torunia), Janusz Borkowski i Czesław Degórski (obaj SLD), Ewaryst Gajek (PiS), Krzysztof Sobczak (Czas), Józef Surman (Czas), Przemysław Szymański (Czas).

Teraz najważniejszym pytaniem jest czy prezydentowi Zaleskiemu uda się w Radzie Miasta uzyskać większość do przeforsowywania budżetu i swoich uchwał?

Na PO nie ma co raczej liczyć. Pozostają rozmowy z lewicą oraz PiS-em. Ten drugi zresztą w poprzedniej kadencji wspierał prezydenckie działania. Nie wiadomo jednak czy teraz z Górskim w składzie gotów będzie do współpracy.

Stanowisko przewodniczącego Rady przypadnie z racji największej liczby radnych PO. Zostanie nim zapewne Przybyszewski.

Pierwsza sesja, zaprzysiężenie radnych i prezydenta planowana jest na 23 listopada.