Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliony wydane bez pożytku

Beata Korzeniewska
W sierpniu mogliby wprowadzić się tu  nowi pacjenci
W sierpniu mogliby wprowadzić się tu nowi pacjenci
Najnowsza, zbudowana kosztem 7 mln zł część oddziału pielęgnacyjnego dla przewlekle chorych do końca roku będzie stała pusta. Wbrew obietnicom NFZ nie chce dać pieniędzy na opiekę nad chorymi.

Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy im. ks. Jerzego Popiełuszki działa od lutego 2001 r. Mieści się w budynku, zajmowanym wcześniej przez żłobek. Opiekę znajdują w nim osoby przewlekle chore, m.in. z chorobą Alzheimera, ze schorzeniami układu krążenia, układu moczowego, po udarze, wylewach i zawałach serca. Kiedy kilka lat temu zapadła decyzja o rozbudowie ośrodka, a w październiku 2004 r wmurowywano kamień węgielny pod rozbudowę, cieszyli się przede wszystkim chorzy, którzy na miejsce w przepełnionym oddziale czekali wiele miesięcy, czasem - lat.

Radości nie kryła dyrekcja zakładu, która oprócz pieniędzy z gminy otrzymała ponad pół mln zł z rozwiązanej Fundacji Budowy Szpitala im. ks. Jerzego Popiełuszki. Koszt inwestycji oszacowano na prawie 7 mln zł, z czego 2 mln zł zostaną przeznaczone na wyposażenie nowych oddziałów zakładu. A w nowym gmachu powstaną takie aż trzy - każdy dla 25 pacjentów. Po remoncie starego budynku ma się w nim znaleźć Centrum Opieki i Rehabilitacji Osób z Chorobą Alzheimera.

O planach rozbudowy zakładu od trzech lat wiedział też kujawsko-pomorski NFZ, który za czasów, gdy dyrektorował mu Ryszard Ziętek, obiecał, że znajdzie pieniądze na świadczenia. Niestety, wraz ze zmianą dyrektora, najwyraźniej zmieniła się koncepcja funduszu.

Na miesiąc przed otwarciem oddziału wygląda na to, że będzie stał pusty, przynajmniej do końca roku. NFZ nie da pieniędzy na świadczenia, bo ich nie ma. A potrzeba sporo, bo prawie milion złotych. - Nie mamy wolnych środków finansowych zwłaszcza w takiej wysokości, żeby można było podpisać z jednostką aneks do umowy - mówi Barbara Nawrocka, rzeczniczka kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - Realizujemy umowę zgodnie z wysokością, do której się zobowiązaliśmy. Natomiast ten wniosek uwzględnimy w planach na 2007 rok. Na razie trudno mówić o kwotach, bo nie wiemy jaki będzie plan finansowy. Jeżeli pojawia się jakieś dodatkowe środki finansowe wrócimy do tematu.

Do zakładu trafiają osoby, które z racji choroby i wieku wymagają intensywnego i długoterminowego leczenia rehabilitacyjnego. W zasadzie nikt nie walczy o ich prawa. - Dziedzina opieki długoterminowej nie ma lobbingu, jak onkologia czy kardiologia - mówi Grażyna Śmiarowska, dyrektorka. - Traktowana jest często jako niechciane dziecko opieki paliatywnej.

Na oddziale jest teraz prawie 50 miejsc, po zmianach będzie ich ok. 100. Już dziś w kolejce na łóżko czeka 60 osób. Nie ma co się dziwić, bo placówka na Skarpie cieszy się dobrą opinią. - Staramy się zapewnić opiekę na możliwie najwyższym poziomie - mówi Śmiarowska. - _Nasi pacjenci również uczestniczą w kosztach pobytu i opieki, przekazując na ten cel 70 proc. dochodów. _Pobyt w zakładzie kosztuje średnio ponad 20 zł za dobę. W tym jest specjalistyczna opieka i wyżywienie.

Dyrekcji nie pozostaje teraz nic innego, jak tylko czekanie na cud. A, jak wiadomo, zdarza się on bardzo rzadko.

W sierpniu mogliby wprowadzić się tu nowi pacjenci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska