Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rokita przeprosił torunian

Iza Wodzińska
Rokita spotkał się z uczniami IV LO
Rokita spotkał się z uczniami IV LO Lech Kamiński
Jan Rokita przeprosił za "katolicyzm toruński". - Jeśli kogokolwiek dotknąłem tym sformułowaniem, to bardzo przepraszam - powiedział przebywający wczoraj w Toruniu wiceprzewodniczący PO.

     Przypomnijmy - podczas spotkania polityków PO z duchowieństwem w Łagiewnikach Rokita przeciwstawił "katolicyzm łagiewnicki" (w domyśle: światły) "katolicyzmowi toruńskiemu", który skojarzył z działalnością Radia Maryja. Wielu torunian, w tym prezydent Zaleski, który napisał do polityka list otwarty, uznało, że użyte w tym kontekście określenie jest obraźliwe dla mieszkańców miasta.
     "Pomorska" zapytała wczoraj Rokitę, czy nie uważa, że powinien za nie przeprosić. - Ze względu na związki rodzinne, ze względu na to, że tu na cmentarzu pochowana jest bliska mi ciotka, Toruń, obok Krakowa, jest miastem, które kocham w Polsce najbardziej. Nie jest moją winą to, że jest tu ulokowana instytucja polityczna i medialna, do której mam stosunek krytyczny. Jestem świadom, że w Toruniu żyją ludzie roztropni i umiarkowani. Mam wielki szacunek do mieszkańców Torunia. Nie było moją intencją urazić kogokolwiek - tłumaczył.
     Podważali Wyrowińskiego
     
Podczas konferencji prasowej wiceprzewodniczący PO odniósł się też do konfliktu w łonie toruńskich struktur partii i głośnego odejścia z niej 34 działaczy. - Ta grupa od bardzo dawna otwarcie kwestionowała przywództwo Jana Wyrowińskiego w toruńskiej platformie. Próbowałem w tym konflikcie mediować, ale bez skutku. W tej sytuacji lepiej, że ci działacze zdecydowali się na odejście. Jeśli ktoś nie może zaakceptować rezultatów wyborczych wewnątrz organizacji, to musi z niej odejść. Postąpili roztropnie, ale zrobili to zbyt późno - stwierdził.
     Róże dla Mężydły
     
- Nie furtka, ale brama tryumfalna do PO jest stale otwarta dla Antoniego Meżydły. Jeśli zechce przyjść do PO, bramę, którą będzie wchodził, wyścielimy różami - tak lider PO skwitował pytanie o to, czy jego formacja jest gotowa przyjąć w szeregi toruńskiego posła PiS, który ma ostatnio problemy w swoim ugrupowaniu. Rokita kwieciście komplementował Mężydłę przez dłuższą chwile, wskazując na jego postawę w podziemnej opozycji demokratycznej i podkreślając, że on sam i PO "bardzo szanują" toruńskiego parlamentarzystę.
     Sam Antoni Meżydło w rozmowie z "Pomorską" wykluczył opuszczenie PiS. - Nie wybieram się do PO. Identyfikuję się z programem budowania IV RP. Nie zmienię zdania wobec bzdurnych oskarżeń, które formułują niektórzy aparatczycy - oświadczył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska