A-1 ma być dla gospodarki naszego regionu - w tym dla możliwości pozyskania nakręcających koniunkturę inwestycji dla Torunia - niczym zastrzyk tlenu. To dzięki temu, że na wiosnę przyszłego roku zapowiedziano rozpoczęcie budowy odcinka Grudziądz-Toruń, miastem Kopernika zainteresowało się kilku poważnych inwestorów, gotowych do wyłożenia dużych pieniędzy i zatrudnienia wielu osób. Mogą to zainteresowanie stracić, jeśli okazałoby się, że autostrada na dłużej utknęła pod Grudziądzem. - Trzeba zrobić wszystko, by nowy rząd jak najszybciej tę umowę podpisał - tłumaczy szef magistrackiego wydziału inwestycji strategicznych Bernard Kwiatkowski.
Lista Wyrowińskiego
Poseł Antoni Mężydło (PiS) także uważa, że nie ma czasu do stracenia. - Natychmiast po ukonstytuowaniu się rządu skontaktuję się w tej sprawie z nowym ministrem infrastruktury. Będzie nim prawdopodobnie Jerzy Polaczek, z którym w poprzedniej kadencji współpracowałem w sejmowej komisji infrastruktury. Wiem, że on też jest zwolennikiem A-1, bo ta droga będzie potężnym impulsem prorozwojowym, czynnikiem przyciągającym inwestycje. A-1 ma sens tylko wtedy, gdy będzie zbudowana cała - twierdzi. Jego zdaniem, do podpisania umowy w sprawie budowy dojdzie jeszcze tej jesieni. I choć PiS i PO krytykowały ustępujący rząd za system koncesyjny i wysoką cenę przedsięwzięcia, to w tym przypadku, by nie tracić czasu, prawdopodobnie "klepną" to, co przygotowali poprzednicy.
- W tej sprawie możemy liczyć na mocne wsparcie posłów z Gdańska. To duży plus, bo im większa grupa nacisku, tym większa szansa powodzenia. Będę zabiegał, by lobbing w tej sprawie miał siłę co najmniej kilkudziesięciu głosów. Interpelacja z taką liczbą podpisów nie może zostać zlekceważona - zapewnia Jan Wyrowiński (PO). Co ciekawe, wspólnie z niedawnym przeciwnikiem o autostradę gotów jest zabiegać Jerzy Wenderlich (SLD). - To oczywiste, że podpiszę się pod taką interpelacją. Są warunki ekonomiczne, by sieć dróg mogła powstać, trzeba to wykorzystać - tłumaczy.
Negocjacje do końca
Poseł Samoobrony Mirosław Krajewski uznał, że pewne rzeczy można wyegzekwować jeszcze od ustępującego rządu Belki. - Pojutrze wyślę interpelację do premiera, w której zażądam wyjaśnienia, co przeszkodziło w zaplanowanym podpisaniu umowy wykonawczej z Gdańsk Transport Company, po czyjej stronie są zaniedbania i na jakim etapie są negocjacje - mówił wczoraj "Pomorskiej".
Z przekonaniem, że oddający władzę powinni posprzątać po sobie, zgadza się marszałek województwa Waldemar Achramowicz. - Mam nadzieję, że odpowiedzialny za autostrady wiceminister Kurylczyk doprowadzi negocjacje do końca, zostawiając następcy tylko złożenie podpisu. Liczę, że w ciągu najbliższych kilku dni uzyskamy ścisłe informacje na ten temat - uważa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?