Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lidka Błaszczyk

Beata Korzeniewska
Lech Kamiński
Założyła Fundację KOT i pomaga zwierzakom poszkodowanym przez los.

     Ma 22 lata i studiuje pedagogikę na UMK. Nie jest jednak zwykłą studentką.- Na pewno nie mam czasu na bieganie po pubach i sklepach - śmieje się. - Jeśli w ogóle znajdę wolną godzinę, to udzielam korepetycji z angielskiego. Wszystkie pieniążki przeznaczam na utrzymanie moich dzieciaków.
     _Lidka mieszka na Skarpie z rodzicami i dwójką młodszego rodzeństwa oraz z ... 12 kotami i psem. -
DJ, bo tak wabi się nasz pies, został znaleziony na wylotówce na Olsztyn _- opowiada. - _Ktoś go zwyczajnie wyrzuciła z auta. Kociaki też są poważnie poszkodowane przez los. Jeden nie ma łapki, inny nie widzi, jeszcze inny jest po operacji i ma padaczkę. Są u mnie, bo nikt nie chciał.
     
Kocham je
     Niektóre mieszkają z Lidką od wielu lat.**- _Kocham dzieci i uwielbiam zwierzęta
- opowiada. - Już kiedy byłam dzieckiem nie umiałam przejść obojętnie obok psa czy kota. Od małego sprowadzałam do domu wyrzucone ptaki z gniazda, pokaleczone zwierzaki. Rodzice się przyzwyczaili i zawsze mnie wspierali. I tak zostało do dziś.
     _Praca Lidki, oprócz tego, że opiekuje się zwierzętami, polega na wyszukiwaniu rodzin, które zajęłyby się spragnionymi miłości futrzakami. - _Niestety, bardzo trudno znaleźć znaleźć dom dla burka, za to persy czy rudzielce są u nas zaledwie kilka dni
- tłumaczy. - Pręguski nie są lubiane przez ludzi. Jest tyle zwierząt, które potrzebują pomocy. Znajdujemy je w piwnicach i śmietnikach, często chore i zapchlone. Leczymy, żywimy, oddajemy do sterylizacji.
     W marcu br. zdecydowała się założyć fundację.- Pomogli mi przyjaciele, głównie studenci, ale w naszym gronie są też dwie wspaniałe nauczycielki - dodaje. - Wspólnie przygotowujemy zwierzęta do adopcji. Jeśli ktoś nie może wziąć kota do domu, może adoptować go wirtualnie. Przyda się każda pomoc i najdrobniejsze wsparcie.
     _Ale to jeszcze nie koniec długiej listy codziennych zajęć Lidki. Prowadzi też spotkania edukacyjne w szkołach, podczas których uświadamia młodym ludziom, że przygarnięcie zwierzaka to wielka odpowiedzialność. -
Ludzie często zachowują się bezmyślnie i rozmnażają kociaki, które potem lądują na ulicy _- wyjaśnia. - _Kluczem do wyjścia z tej trudnej sytuacji jest sterylizacja.
     
Mały domek
     Bez swoich podopiecznych nie wyobraża sobie życia. - _Chciałabym pracować w lecznicy dla zwierząt - _mówi bez namysłu. Jej marzeniem jest jednorodzinny dom. -
Mogłabym objąć opieką jeszcze więcej zwierząt - dodaje. - Bardzo lubię konie...
     Przyznaje, że niektórym ludziom trudno ja zrozumieć. - _Na szczęście Adam, mój narzeczony podziela moją pasję - dodaje. - Ludziom, którym los skrzywdzonych zwierząt nie jest obojętny odsyłam na naszą stronę internetową: www.fundacjakot.prv.pl.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska