Most na papierze

     Po tym jak minister infrastruktury zgodził się na zmianę przebiegu drogi krajowej nr 15, a marszałek Waldemar Achramowicz zadeklarował wpisanie toruńskiego mostu, jako jednej z trzech inwestycji w naszym regionie, do Narodowego Planu Rozwoju, szanse na zbudowanie drugiej przeprawy drogowej w Toruniu znacznie wzrosły.
     By jednak inwestycja ta, której koszt wraz z drogami dojazdowymi to, bagatela, około 680 mln zł, została zrealizowana z budżetu państwa (przy ewentualnym wsparciu z UE) trzeba się spieszyć. Dlatego prezydent Michał Zaleski przygotował na czwartkową sesję projekt uchwały. Chodzi o to, by radni zgodzili się na zaciągnięcie przez miasto zobowiązania na 11 mln zł.
     Na co pieniądze te zostaną wydane? Przede wszystkim na koszty przygotowania materiałów, które umożliwią uzyskanie od wojewody: decyzji o lokalizacji przeprawy oraz dróg dojazdowych oraz pozwolenia na budowę. W drugim przypadku oczywiście wcześniej musi być gotowy projekt mostu i zmienionej "15", raport o oddziaływaniu na środowisko oraz tzw. projekt wykonawczy.
     Przyjęcie przez rajców uchwały umożliwi też podjęcie starań o dofinansowanie zadania ze środków unijnych.
     Pytanie tylko czy Rada Miasta taką uchwałę zechce przyjąć. Już wcześniej bowiem część radnych, z Krzysztofem Makowskim na czele próbowała zatrzymać wcześniejszą rezolucję wzywającą Zaleskiego do doprowadzenia do zbudowania mostu, który łączyłby Rudak z placem Daszyńskiego. Zdaniem rajcy lepsza była poprzednia lokalizacja, w której przeprawa osiągałaby prawy brzeg w rejonie ronda Pokoju Toruńskiego.