Już od stycznia?

     Sławomir Rybicki, który od kilkunastu tygodni intensywnie zabiega o upodmiotowienie Torunia na antenie publicznej telewizji, uzyskał już zgodę na samodzielną redakcję w Toruniu od prezesa TVP Jana Dworaka. Jest też po rozmowach o technicznej stronie przedsięwzięcia z odpowiedzialnym za ośrodki regionalne dyrektorem TVP3 Andrzejem Czaplińskim. Wczoraj spotkał się w tej sprawie z szefem TVB Markiem Brodowskim. - Rozmawialiśmy na temat scenariusza realizacji decyzji prezesa Dworaka i kierownictwa TVP3 o uruchomieniu w Toruniu redakcji z pełnym wyposażeniem. Zdaniem dyrektora Brodowskiego, rzecz jest możliwa od 1 stycznia 2005. Jest to zrozumiałe, bo w grę wchodzą kwestie budżetowe. Dyrektor Brodowski, tak przynajmniej go zrozumiałem, uznał potrzebę drugiego etapu przedsięwzięcia, w którym Toruń będzie dysponował już nie tylko własną redakcją, ale też własnym czasem antenowym i własnym programem informacyjnym - powiedział nam po spotkaniu toruński parlamentarzysta. Z rozmowy zadowolony był też Marek Brodowski. - Omawialiśmy kwestie organizacyjne. Mamy zbieżne, albo nawet takie same poglądy na ten temat. Strukturalnie redakcja w Toruniu będzie podlegała naturalnie oddziałowi TVP w Bydgoszczy. Nie ma innej możliwości - oświadczył. Dodał, że przygotowuje na ten temat opracowanie dla zarządu TVP. Nieoficjalnie wiadomo, że szefem redakcji TVP w Toruniu zostanie prawdopodobnie jeden z dziennikarzy dotychczas przygotowujący dla telewizji materiały informacyjnie z naszego miasta. Co jest potrzebne do działania toruńskiej redakcji? Przede wszystkim światłowód. Prezydent Zaleski ogłosił niedawno, że na jego prośbę prywatna firma zajęła się konfigurowaniem takiego łącza między Toruniem a Bydgoszczą. Ale szef TVB wie o tym jak dotąd jedynie z mediów. - Nikt się do mnie w tej sprawie nie zwracał - zapewnił nas wczoraj. Od kilku tygodni w informacyjnych programach TVB wiadomości toruńskich jest znacznie więcej niźli kiedykolwiek dotąd.