Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń minimalnie lepszy od Anwilu Włocławek [zdjęcia]

Tomasz Froehlke, (jp)
Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek
Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek Sławomir Kowalski
Po szalonej końcówce Polski Cukier Toruń pokonał u siebie Anwil Włocławek. Torunianie mają szanse na drugie miejsce po rundzie zasadniczej, a włocławianie chyba zostaną na czwartym.

Polski Cukier - Anwil 70:68 (9:18, 24:11, 15:22, 22:17)
Polski Cukier: Wiśniewski 14 (3), Gibson 13 (1), Michalak 7 (1), Milosevic 1, Kornijenko 0 oraz Denison 12 (2), Sulima 10, Cummings 9, Śnieg 4, Perka 0.
Anwil: Dmitriew 26 (4), Diduszko 19, Łączyński 7 (1), Jelinek 4, Bristol 3 oraz Andjusic 5 (1), Tomaszek 2, Chyliński 2, Skibniewski 0, Stelmach 0.

Polski Cukier wygrał walkę na tablicach aż 41-34, w tym 17-11 w ataku. Wysocy zawodnicy Anwilu - Kervin Bristol (1/1 z gry, 4 zb.) i Robert Tomaszek (1/5 z gry, 2 zb.) nie dość, że nieskutecznie walczyli o zbiórki, to jeszcze niewiele wnosili w ataku i mieli problemy z faulami (zwłaszcza Bristol, który w 2. kwarcie miał już 4 na koncie).

Na początku czwartej kwarty Anwil prowadził 51:50, ale w kilku następnych minutach dominowali torunianie (65:55). Zdecydowanie wygrywali walkę o piłki i ponawiali akcje. Kamil Sulima (5/8 z gry, 7 zbiórek) zdobył w tym okresie 10 pkt. Gra Anwilu opierała się tylko na Fiodorze Dmitrewie (10/17 z gry. 8 zb.) i Bartoszu Diduszko (7/11 z gry, 6 zb.). Gdyby nie oni, skończyłoby się zdecydowaną porażką Anwilu. Bardzo słabo grał Dawid Jelinek (1/8 z gry, 4 asysty), który był jednak dobrze pilnowany przez graczy z Torunia. O wiele lepiej wypadł lider Polskiego Cukru - Danny Gibson (6/18 z gry, 4 zb., 3 as.).

Ale Polski Cukier mógł zapłacić drogo za swój błąd. Na 17 sek. przed końcem przy stanie 69:66 dla torunian, Łukasz Wiśniewski bardzo źle wybił piłkę z autu do Markeitha Cummingsa i piłka wyszła na aut. Anwil miał dużo czasu na rozegranie decydującej akcji. Niecelnie za 3 pkt. rzucał Piotr Stelmach, piłkę zabrał Kamil Łączyński (1/3 z gry, 8 as.) i był faulowany. Trafił oba wolne i było tylko 68:69. Od razu włocławianie faulowali Cummingsa (3/8 z gry, 6 zb.), który trafił pierwszego wolnego, drugiego spudłował. Ale Łączyński zbyt długo zwlekał z akcją, więc jego podanie i rzut Diduszko były już po czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska