Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesiąta edycja akcji promocyjnej "Toruń za pół ceny"

pl
Grzegorz Olkowski
Restauracje, kawiarnie, hotele, i muzea oferowały swoje usługi z 50-cio procentowym rabatem.

W piątek, w dniu rozpoczęcia promocji „Toruń za pół ceny” do akcji zgłoszonych było 154 firm z całego miasta, ale wciąż zgłaszały się kolejne.

Spóźnialscy nie mogli liczyć na to, że ich logo pojawi się na oficjalnym plakacie akcji. Nie wszyscy uczestnicy pamiętali też, aby wywiesić w witrynie promocyjny afisz. W piątek, plakatów brakowało m.in. w kawiarni „Sowa” i restauracji Gessler „U Kucharzy”. - Będziemy upominać tych, którzy zapomnieli - mówi Monika Dejnecka z Radia Zet Gold.

Akcja „Toruń za pół ceny” wystartowała w 2010 roku, obecnie odbyła się po raz dziesiąty, a to dlatego, że od 2013 roku są dwa wydania w ciągu roku: na wiosnę i jesienią.

Czytaj: Jubileuszowa - X edycja akcji rabatowej "Toruń za pół ceny" [partnerzy akcji, lista miejsc]

- Dzięki temu, że akcja ma miejsce na początku i na końcu sezonu turystycznego, toruńscy przedsiębiorcy mogą liczyć na dodatkową promocję i zyski, kiedy z miasta odpłynie największa fala turystów - mówi Monika Dejnecka.

Według przedsiębiorców ta taktyka sprawdza się. - Podczas poprzednich akcji mieliśmy od samego rana przed wejściem dziesięcioosobową kolejkę osób czekających na otwarcie restauracji - mówi Łukasz Grzecznowski z restauracji „Dom Sushi”.
W podobnym tonie wypowiadają się pracownicy kawiarni „Od Dechy do Dechy”, mieszczącej się na ul. Ducha Świętego. - Co chwilę ktoś podchodzi i pyta się, co mamy za pół ceny - mówią.

Organizatorzy zadbali o to, aby biorący udział w akcji podeszli solidnie do promocji. - Nie może być tak, że na przykład duża restauracja oferuje jedynie promocję na herbatę - mówi Monika Dejnecka. - W regulaminie mamy wymóg minimum trzech dań z głównej karty.

Urząd Miasta Torunia stara się również monitorować akcję, aby móc ocenić jej skuteczność. Uczestnicy korzystający z promocji dostawali do wypełnienia specjalne ankiety z pytaniami o to, skąd wiedzą o akcji, o miejsce zamieszkania, o wiek i płeć. - W tym roku oprócz tradycyjnych kanałów promocyjnych postawiliśmy na internet - mówi Aleksandra Iżycka z Biura Toruńskiego Centrum Miasta.

Oprócz internetu toruńską akcję promowano w aż 21 miastach w całej Polsce. Dzięki temu po porównaniu danych z zebranych ankiet wiadomo, że liczba uczestników rozkłada się mniej więcej równo pomiędzy przyjezdnymi a mieszkańcami miasta.

- Mamy zapytania od turystów już w styczniu o to, jak będzie wyglądać następna akcja, jakie będą promocje, ile firm weźmie w niej udział - mówi Monika Dejnecka.

Akcja „Toruń za pół ceny” ma swoich wiernych fanów wśród turystów, którzy specjalnie przyjeżdżają do Torunia nawet z Warszawy. - Zaczynamy już przed południem, by zdążyć odwiedzić cztery miejsca - przyznaje Michał Konczalski, zasiadając wraz z rodziną przy barze w restauracji sushi. - Nie jadamy takich dań na co dzień, ale to wyjątkowa okazja, więc można zaszaleć.

W tym roku wśród zgłaszających się było około 30 debiutantów, co wskazuje na to, że coraz więcej przedsiębiorców ceni akcję i chce się dzięki niej promować.

Źródło: Nowości/Dziennik Toruński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska