Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dlaczego zabiłeś mi syna, gnoju?". Rozpoczął się proces nożownika z Torunia

AC-B
Nożownik uciekł. Przez kilka dni szukała go policja. Na jego trop śledczy wpadli dzięki upublicznieniu nagrania z kamer przy rektoracie uniwersytetu.
Nożownik uciekł. Przez kilka dni szukała go policja. Na jego trop śledczy wpadli dzięki upublicznieniu nagrania z kamer przy rektoracie uniwersytetu. materiały policji
Dlaczego zabiłeś mi syna, gnoju? - wołała matka Roberta do wprowadzanego na salę rozpraw nożownika, którego proces ruszył przed sądem.

Prokuratura oskarża 24-letniego Dawida W., że w nocy z 26 na 27 grudnia zeszłego roku zabił przy ul. Gagarina 26-letniego Roberta R. Według śledczych, cios nożem był precyzyjny, prosto w serce. Koledzy, którzy przybiegli na pomoc 26- latkowi nie mieli żadnych szans go uratować, zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala.

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu i Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy w asyście policyjnych antyterrorystów zatrzymali 23-letniego mieszkańca Inowrocławia. Do zatrzymania doszło w jego rodzinnym mieście.- Wszystko wskazuje na to, że zatrzymany mężczyzna jest tym, którego wizerunek publikowaliśmy - mówi asp. sztab. Izabella Drobniecka z Komendy Miejskiej Policji w Inowrocławiu. - Policjanci będą wyjaśniać jaki jest jego związek ze sprawą zabójstwa 26-latka, do którego doszło na ul. Gagarina 152 w Toruniu.Jak podała policja, mężczyznę udało się zatrzymać dzięki informacjom przekazanym funkcjonariuszom po publikacji nagrania z monitoringu.

23-latek z Inowrocławia zatrzymany. To nożownik z Torunia?

Nożownik uciekł. Przez kilka dni szukała go policja. Na jego trop śledczy wpadli dzięki upublicznieniu nagrania z kamer przy rektoracie uniwersytetu.

Na filmie widać, jak Dawid W. idzie trzymając w ręku przedmiot przypominający nóż. Mężczyznę ktoś rozpoznał i zgłosił ten fakt na policję.

Wszystko zaczęło się od awantury w popularnym studenckim lokalu Capone, po której jednak Dawid W. i Robert R. rozstali się. Spotkali się ponownie przed klubem, gdzie doszło do bójki. Wersje tego, co się wtedy wydarzyło są bardzo różne. Według ustaleń prokuratury, Robert R. po zakończonej bójce miał pójść do bankomatu przy pobliskim sklepie i to właśnie tam otrzymał śmiertelny cios od Dawida W.

Oskarżony przedstawił wczoraj zupełnie inną wersję wydarzeń. Nie tylko nie przyznał się do winy, ale utrzymuje, że stanął w obronie własnej i swojego pobitego kolegi. Tłumaczył, że w trakcie bójki chwycił za nóż, który wypadł innemu jej uczestnikowi, odwrócił się, żeby nastraszyć nim atakujących i ofiara nadziała się na ostrze.

Dawid W. twierdzi, że zabójstwa nie planował, a gdyby rzeczywiście tak było, nie czekałby z użyciem noża, aż ktoś go pobije. Wiadomo też, co mężczyzna robił po tym zdarzeniu - najpierw ukrywał się w miasteczku uniwersyteckim, w końcu wrócił do Inowrocławia, do swojej dziewczyny, nie powiedział jej nic o tym, co się wydarzyło. Dwa dni później zatrzymali go policyjni antyterroryści.

Na sali rozpraw słowom oskarżonego przysłuchiwali się rodzice zabitego Roberta, przyszli z jego zdjęciem. Przyznali, że nigdy nie wybaczą zabójcy ich syna. Rodzina chce dla niego dożywocia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska