Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Nowego Szpitala w Świeciu przedstawił informację o stanie lecznicy

Maciej Ciemny
Jerzy Ostrouch, dyrektor Nowego Szpitala w Świeciu, przedstawił informację o stanie lecznicy na ostatniej sesji rady powiatu. Nie obyło się bez gorącej dyskusji.
Jerzy Ostrouch, dyrektor Nowego Szpitala w Świeciu, przedstawił informację o stanie lecznicy na ostatniej sesji rady powiatu. Nie obyło się bez gorącej dyskusji. Maciej Ciemny
Dyrektor Nowego Szpitala Jerzy Ostrouch przedstawił na sesji rady powiatu informację o stanie lecznicy. Wywołało to gorącą dyskusję.

Informacja o stanie szpitala i dyskusja nad poręczeniem w sprawie emisji obligacji dla Grupy Nowy Szpital były najważniejszymi punktami sesji rady powiatu, która odbyła się w tym tygodniu. O planach finansowych całej grupy, które udaremniła decyzja radnych informujemy szczegółowo na stronie 3 dodatku „Nasz Tydzień Świecie”.

Jednak wcześniej o sytuacji szpitala opowiadał Jerzy Ostrouch, dyrektor lecznicy. - W zakładzie pracuje 571 osób. 229 zatrudnionych jest na umowę o pracę, 217 na kontraktach i 125 na zleceniach - zaczął Ostrouch. - 33 osoby zarabiają poniżej minimalnego wynagrodzenia, ale nie są zatrudnione w pełnym wymiarze godzin. Nie pracują też z pacjentami. Zastanawiamy się, jak im pomóc.

Dyrektor mówił szczerze, ale nie powstrzymało to oburzenia radnych. - Wydaje mi się, że mija się z pan z prawdą. Wiem, że niektóre z tych osób pracują z pacjentami. To zatrważające, że zarabiają tak mało - mówiła Barbara Studzińska, wicestarosta.

Wtórowali jej inni radni. - Sprawdzę to raz jeszcze - obiecał na koniec Ostrouch.

Równie wiele niepokoju wzbudziła informacja o liczbie wyjazdów karetek, które należą do świeckiej lecznicy. Podstawowa z Osia wyjeżdżała przez pierwsze pół roku 477 razy, z Lniana 652 razy, ze Świecia 1252 razy. Specjalistyczna z Nowego wyjechała w tym samym okresie 422 razy, a jej odpowiedniczka ze Świecia 226 razy.

- Dlaczego karetka ze Świecia wyjeżdżała tylko 226 razy, a ta z Nowego aż 422? - pytałradny Adam Gatner z Serocka. -Dlaczego nie ratujecie ludzkiego życia? W Świekatowie i Bukowcu trzeba czekać na karetkę z Lniana, a ta w Świeciu stoi tak często bezczynna!
- Ze Świecia też wyjeżdża w tamte strony - bronił się Ostrouch.
- Poprosiłem znajomego policjanta. Z komendy w Świeciu do Serocka na sygnale dojechał w 28 minut, a karetka jedzie 40 minut. To za długo - nie dawał za wygraną Gatner.
- Powiem coś niepopularnego. Rozwiązaniem jest jedna dyspozytornia wojewódzka. Ona zdecyduje, która karetka jest najbliżej i gdzie ją wysłać. My w ogóle nie decydujemy o rozlokowaniu karetek. To zadanie wojewody - zakończył Ostrouch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska