Dwa pożary wstrząsnęły okolicą Świecia

Oba pożary wydarzyły się około godz. 4 rano. W Grucznie - wczoraj. Sklep w Świeciu podpalono w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Zasnął z papierosem?

Prawie każdy, kto przejeżdżał wczoraj rano drogą Gruczno - Topolno sądził, że jest świadkiem mafijnych porachunków. Bo skąd wziął się wrak spalony na drodze? Najgorsze, że zginął w nim człowiek.
Kilka godzin później - nieoficjalnie - było wiadomo, że doszło do tragicznego wypadku. Myśliwy, mieszkaniec Gruczna, zaparkował swego opla corsę przy drodze. Z siedzenia pasażera obserwował pole. Chciał upolować sarnę. Nie zdążył; zasnął.
Według opinii biegłych, ogień wydobył się spod jego ciała. Może przymknął oczy trzymając w ręku papierosa? Policja niczego nie potwierdza. - Postępowanie trwa. Prowadzi je prokurator i biegły z dziedziny pożarnictwa - informuje Katarzyna Witkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Blisko czarnej dziury

Policja szuka też podpalacza, przez którego mogło dojść do wielkiej tragedii. Zawziął się, żeby podpalić sklep metalowy przy ul. św. Wojciecha w Świeciu. Nie udało mu się dostać do środka głównymi drzwiami, wybił więc szybę od zaplecza. Usłyszeli to mieszkańcy sąsiedniej kamienicy. Chwilę potem alarmowali, że ze sklepu wydobywa się ogień. Na szczęście, straż pożarna jest blisko. - Niewiele brakowało, żeby ogień zajął butle z płynnym gazem - mówi sprzedawca ze sklepu. - Gdyby do tego doszło, po najbliższej okolicy zostałaby tylko czarna dziura.
Świadkowie widzieli oddalającego się szybko mężczyznę w białej kurtce. - Nie on jest sprawcą tego zdarzenia - informuje Marek Rydzewski, rzecznik prasowy KPP Świecie. A kto? Każdy, kto wniesie coś ważnego do sprawy, może liczyć na nagrodę właściciela sklepu.

Czeka nagroda

Osoba, która wniesie kluczowy element do śledztwa w sprawie podpalenia sklepu przy ul. św. Wojciecha w Świeciu, może liczyć na 5 tys. zł nagrody. Informacje prosimy kierować do właściciela sklepu pod nr tel.: 0-602-666-743.