Weź przychodnię na wakacje

     Denerwuje to zwłaszcza w wakacje, kiedy z dala od domu musimy skorzystać z pomocy lekarza. Przeżywa to nasz Czytelnik.
     - Mieszkam w Świeciu, a w ęć Morgach, koło Jeżewa, mam działkę rekreacyjną - opowiada. - Przed wyjazdem na wakacje
     **_dostałem skierowanie
     na zastrzyki. Jest ich kilkanaście, dlatego nie zdążyłem przyjąć wszystkich przed wyjazdem. Poszedłem więc do przychodni w Jeżewie. Pierwszy zastrzyk dostałem bez problemu. Niestety, drugiego odmówił mi sam pan dyrektor placówki. Dlaczego, skoro mam prawo wybierać świadcze-niodawcę od czasu istnienia Narodowego Funduszu Zdrowia?
     To wymysł ustawodawcy
     **- Fundusz płaci nam tylko za usługi wobec naszych pacjentów i mieszkańców spoza województwa kujawsko - pomorskiego - odpowiada Piotr Grala, dyrektor przychodni gminnej w Jeżewie. - Reguluje to ustawa z ubiegłego roku i uzupełniające ją rozporządzenia. Tłumaczyłem to waszemu czytelnikowi.
     A on zwątpił, bo niedawno, bez przeszkód, przeszedł zabieg okulistyczny w Grudziądzu, zlecony przez świeckiego specjalistę. - _Może tamtejsi lekarze nie byli zorientowani - zastanawia się Czytelnik. - Podobne wrażenie odniosłem w Jeżewie, bo pierwszy zastrzyk dostałem bez problemu. Widocznie pielęgniarka też nie słyszała o tym dziwnym zapisie.
     Raczej mogą odmówić
     Sprawa jest zawiła, bo jednoznacznie nie potrafi się do niej ustosunkować nawet NFZ.
     - Leczenie planowane raczej powinno odbyć się w obrębie przychodni, która je zleca - twierdzi Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - Inna placówka może żądać za nie zapłaty, w przeciwieństwie do spraw nagłych, ratujących życie. Ale są przychodnie, które bez problemu przyjmą każdego pacjenta. Trudno się dziwić, ponieważ w tej sprawie, kwestia rozliczeń między placówkami nie jest jasno określona. Ale lepiej nie ryzykować i leczyć się u siebie.