Starostwo oddaje swoją krew koledze

     Krew ratuje życie. To powiedzenie szczególnie teraz dla pracowników świeckiego starostwa nabiera znaczenia. Przedwczoraj pierwsza grupa oddała krew dla ich chorego kolegi z pracy.
     Kilka woreczków
     - Lekarze stwierdzili u niego białaczkę - informuje Hanna Kowalska, organizatorka akcji ze Starostwa Powiatowego w Świeciu. - Żeby jakoś funkcjonować, co dwa tygodnie musi dostać kilka woreczków krwi.
     A z tym jest ostatnio poważny problem.
     Zabrakło dla niego
     - Wiadomo, że w czasie wakacji banki krwi świecą pustkami - mówi pani Hanna. - Zabrakło jej też dla naszego kolegi. Zadzwonił do mnie tym przerażony. Postanowiłam, że mu pomożemy. Skrzyknęłam kilkunastu kolegów i przedwczoraj pojechaliśmy do punktu krwiodawstwa w świeckim szpitalu. Oddaliśmy około 10 litrów krwi.
     Nie jest to akcja jednorazowa.
     - Przygotowałam listę chętnych, którzy w nadchodzący poniedziałek pójdą oddać krew - informuje pani Hanna. - Wśród nich jest też Barbara Studzińska, wicestarosta.
     Jak przyznaje organizatorka akcji, chory kolega jest dla niej bardzo ważną osobą.
     - Razem chodziliśmy do ogólniaka - wspomina Hanna Kowalska. - Potem nasze drogi się rozeszły. Spotkaliśmy się po latach tu, w starostwie.
     Choroba książek nie czyta
     - Nie zastanawiałem się w ogóle, oddać krew czy nie? - mówi jeden z urzędników starostwa, który chciał pozostać anonimowy. - Każdego z nas może spotkać w życiu nieszczęście. Choroby nie wybierają i książek nie czytają. Nie wiadomo, czy ja nie będę kiedyś potrzebował pomocy.
     Każdy, kto chce pomóc w tej sprawie, może kontaktować się z Hanną Kowalską pod nr tel. 33-32-112.