Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest jakieś wyjście

Andrzej Bartniak
Przyszłość SP ZOZ jest już przesądzona. Za jakiś czas rozpocznie się proces likwidacji. Wszystko po to, aby spółka "Nowy Szpital", nie obarczona żadnymi długami, mogła w miarę komfortowych warunkach prowadzić świecki szpital.

     Chociaż ostatnie wydarzenia mogą napawać lękiem o dalsze losy świeckiej placówki, jeszcze nigdy jej przyszłość nie była tak czytelna. Tak przynajmniej uważa Barbara Studzińska, wicestarosta. Pojawiają się realne szanse na normalne funkcjonowanie szpitala. Bez obawy o to, że za chwilę zabraknie leków czy obiadów dla chorych.
     Długi zostają przy SP ZOZ
     
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej skurczy się do trzech pracowni zatrudniających kilkanaście osób. W jego strukturach pozostanie: histopatologia, bank krwi i ekg. Majątek SP ZOZ będzie minimalny. Za to dług ogromny. Jego spłata będzie zmartwieniem przede wszystkim Starostwa. Ale stanie się tak dopiero w chwili postawienia SP ZOZ w stan upadłości. Bez rozpoczęcia tej procedury powiat nie może zająć się oddłużeniem. Jednym ze źródeł pieniędzy na spłatę zobowiązań mają być obligacje. Pozwolą one na uregulowanie najpilniejszych zobowiązań. Czyli tych, o które dopomina się komornik i firmy windykacyjne. Te ostatnie w swoich działaniach są wyjątkowo nieugięte.
     Zaczynają od zera
     
Już od jutra oficjalnie rozpoczyna działalność Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Świeciu "Nowy Szpital". Tworzyć go będą wszystkie dotychczasowe odziały z wyjątkiem pracowni zarządzanych przez SP ZOZ. Ale najistotniejszą różnicą będzie to, że "Nowy Szpital" nie ma żadnych długów. Tak więc dyrekcja zyskała komfort jakiego nie miał żaden z poprzednich dyrektorów. Zdaniem Marcina Szulwińskego, dyrektora N ZOZ-u tegoroczny kontrakt, przy umiejętnym i oszczędnym zarządzaniu daje nadzieję na zamknięcie roku bez strat.
     - Chociaż nie wszyscy są w to wierzą, ale zrobiliśmy wszystko, aby uratować ten szpital - mówi Barbara Studzińska . - Będziemy szukać rozwiązań jak spłacić zadłużenie. Od tego nie uciekniemy. Niezaprzeczalnym plusem jest to, że udało nam się tak poprowadzić sprawy, że pomimo różnych działań wierzycieli szpital może normalnie funkcjonować.
     _n
     _Wiele wskazuje na to, że po kilku miesiącach niepewności co do zasad na jakich ma działać lecznica, sprawa się wyjaśniła. Przynajmniej na tym etapie. Są jednak realne zagrożenia, które dyrekcja musi brać pod uwagę. Jednym z nich są groźby lekarzy chcących odejść. Na razie zdecydowało się na to kilka osób. Jeżeli w ich ślady pójdą kolejni, cała koncepcja może się zacząć chwiać.
     Innym jeszcze bardziej prawdopodobnym niebezpieczeństwem jest obniżenie kontraktu w przyszłym roku.

     
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska