Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciałem dla niego tronu

Andrzej Bartniak
Jeszcze kilka miesięcy temu przyjaciele. Dziś wrogowie obrzucający się publicznie oskarżeniami. Co tak bardzo poróżniło prezesa klubu seniora "Wrzos" z jego zastępcą? Taką niszczycielką moc mają tylko pieniądze.

     Pod koniec października ubiegłego roku, gdy seniorzy uroczyście świętowali 35 lat istnienia "Wrzosu" nikt nie przypuszczał, że dwa miesiące później jego prezes będzie rozważała możliwość podziału klubu.
     Jubileusz odbył się z należną pompą. Zaproszono kilkudziesięciu gości. Wśród nich był burmistrz Świecia. Tadeusz Pogoda pogratulowała prezesowi, uścisną dłoń wiceprezesa, a przy okazji, jak zwykł to robić w czasie tego typu uroczystości, wręczył kopertę. Miało się w niej znajdować 500 zł. Kopertę schował do kieszeni Bartłomiej Kowalik. Nieco później życzenia przeglądał Zbigniew Sokół, wiceprezes "Wrzosu". Wśród nich była koperta od burmistrza. Ale bez pieniędzy. Podczas zebrania oskarżył prezesa o kradzież. Ten stanowczo wypierał się tego. Seniorzy podzielili się. Jedni stanęli po stornie Kowalika inni dali wiarę słowom Sokoła.
     Przeprosiny, albo sąd
     
Ale pieniędzy w środku od początku nie było. Dlaczego? Otóż dotacją z Urzędu Miejskiego, jaką otrzymuje klub, zarządza OKSiR. I to na jego konto wpłynęło feralne 500 zł.
     Chociaż mogło się wydawać, że jest po sprawie konflikt wezbrał na sile jeszcze bardziej.
     - Nie mogę pozwolić na to, aby ktoś publicznie nazywał mnie złodziejem, a potem udawać, że nic się nie stało - mówi Bartłomiej Kowalik, który od 30 lat kierują pracą "Wrzosu". - Domagam się przeprosin. Jeżeli ich nie otrzymam skieruję sprawę do sądu.
     Prezes nie kryje, że jest zaskoczony ostatnimi wydarzeniami. - W maju kończę 80 lat i uznałam, że jest to dobry moment, aby zakończyć pracę w klubie - stwierdza. - W panu Sokole, którego nie raz gościłem w swoim domu widziałem następcę tronu. Ale teraz jest to niemożliwe. Niedawno dowiedziałem się, że chciał zwołać zebranie w sprawie wyboru nowego prezesa. Nie udało się to. Teraz za moimi plecami próbuje organizować zabawę karnawałową.
     Nie słucha seniorów
     
Współpracy z Kowalikiem nie wyobraża sobie także Zbigniew Sokół. - Nie chciałbym się za bardzo wypowiadać w tej sprawie, ale historia z pieniędzmi nie jest jedyną rzeczą, która nas poróżniła - _podkreśla wiceprezes. -_Pan Kowalik przyzwyczaił się, że wszystko musi być tak, jak on tego chce. Często nawet nie stara się konsultować swoich decyzji z seniorami. A tak być nie może.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska